Wybitny przedstawiciel klasy premium.

Limuzyna w skórze SUV-a. Tak, to auto jest jak klasa A ileś tam. Doskonale wygląda i takoż się prowadzi. Przez ostatnią dekadę rynek aut sportowo-rekreacyjnych bardzo się zmienił. Gdy zaczęła się moda na SUV-y, niemal wszystkie były w tym samym rozmiarze. Obecnie w tej kwestii możemy trafić w nasze upodobania. Na przykład AUDI Q5.

ZOBACZ TAKŻE;   AUDI Q5 W SIEDLISKU KRUKLIN

Tendencje pokazują coraz wyraźniej, iż era dużych SUV-ów zbliża się ku końcowi. Nie od razu oznacza, że królować będą małe auta. Pozostaje do wyboru pokaźna gama kompaktowych modeli. Audi Q5 jest jednym z ciekawszych.

Mniejszy brat Q3 zdobył już ugruntowaną pozycję. W środku jest również obszerny. Ale patrząc na pierwszy rzut oka zmieniło się niewiele. Reflektory zyskały aplikacje LED. Po tym z daleka możemy rozpoznać, iż mamy do czynienia z wersją po liftingu. Nieco zmienił się kształt grilla i zderzak przedni.

W środku podniesiono standard wyposażenia. Mamy materiały szlachetne. Mamy na liście nowe rodzaje skór, oraz oklein drewnianych i aluminium. Niezwykle elegancko wygląda bambusowe drewno kontrastujące z brązową skórą. Mamy w środku też dla czterech osób dość miejsca na dłuższe podróże. Dobrą informacją jest to, iż rozkład urządzeń na desce rozdzielczej przypomina inne modele Audi. Ta firma zawsze była mistrzem ergonomii. Zastanawiałem się, jak to jest, iż mimo bogatego wyposażenia deski wszystko jest takie intuicyjne w obsłudze. Podobnie jak w A4 zmniejszono liczbę przycisków.

Pozycja za kierownica nie budzi zastrzeżeń. Duży zakres regulacji fotela pozwala wybrać optimum. Z tyłu też dużo miejsca. Mieliśmy okazję przejechać 1500 km i nie wyczuliśmy oznak nadmiernego zmęczenia. Bagażnik można otwierać zdalnie, co przydaje się, gdy tył auta jest brudny po zimowej chlapie. 540 litrów pojemności możemy zagospodarować logicznie dzięki całemu zestawowi przegródek. To rozwiązanie znane jest z innych modeli Audi.

Pod maska klasyk gatunku koncernu Volkswagen. 2,0 TDI 177 KM. Od razu widać, iż Audi wyprzedza technika. Elastyczny, ciągnie w każdym zakresie obrotów. W połączeniu z 7-biegowym S-Tronic z łopatkami przy kierownicy doskonale daje radę w każdych warunkach drogowych. Automat na tyle daje radę, że nawet nie ma potrzeby korzystania z łopatek przy kierownicy.

Prowadzenie auta niezwykle pewne. Jak w limuzynie sportowej. A może to Audi RS. Patrzymy na oznaczenia z tyłu auta, jednak to zwykłe TDI. Parametry zawieszenia można sprofilować w zależności od potrzeb dzięki Audi Drive Select. W trybie dynamic mamy prowadzenie niemal jak w RS, co czuć nieco dzięki dużej masie nieresorowanej 19 calowych kół. Mamy tez wystarczający zapas mocy i momentu obrotowego przy przyspieszaniu.

Audi nie boi się też dziur, czy wysokich krawężników. W mieście pali około 11-12 litrów. To wynik pokaźnej masy. Poza miastem można osiągnąć 7-8 litrów.

Przez cały czas mieliśmy wrażenie, iż to wybitny przedstawiciel aut rodzinnych. Szybki, oszczędny, bogato wyposażony, dobrze sprawujący się w długich podróżach. Mniejszy od Q7, ale również obszerny. Tak więc wyruszajmy Q przygodzie!

Tekst; Mirosław Wdzięczkowski

Zdjęcia; Małgorzata i Mirosław Wdzięczkowscy

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

AUDI WYGRYWA LE MANS

AUDI RS 4 AVANT - NOWOŚĆ

NOWY VW TIGUAN