Home Fiat FIAT 124 ABARTH SPIDER
FIAT 124 ABARTH SPIDER Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
niedziela, 13 października 2019 09:47

 

 

ŻADNYCH KOMPLEKSÓW W KAŻDYM MOMENCIE

 

 

Jedziemy nim po stolicy. Stajemy na światłach. Ludzie się za nami oglądają. Po chwili na pasie obok staje czerwone FERRARI. Lecz po spojrzeniach przechodniów nie widać by wzbudziło większy podziw niż nasz FIAT ABARTH 124 SPIDER. A w dodatku daje tyle frajdy z jazdy, iż „banan” z twarzy nie schodzi.

 

POLUB NAS TEŻ NA  FACEBOOK oraz  YOUTUBE

 

 

 

Abarth to firma o ogromnych tradycjach, przede wszystkim sportowych. Przez wiele lat przygotowywała przede wszystkim silniki wyczynowe i skrzynie biegów, ale także podwozia i nadwozia przede wszystkim dla różnych modeli koncernu FIAT . Już jako marka wyodrębniona z Fiata obchodził 70 lecie istnienia. Ten pojazd, SPIDER  to można rzec MAZDA MX5 z nadwoziem z Italii nawiązującym do roadsterów z lat 60 i 70-tych.

 

 

 

 

W ubiegłym roku sprzedano w Polsce tylko 88 sztuk aut tej marki. I dużo więcej Mazd, które jawią się niemal jak auto powszechne na drogach. Już sam pomysł na taki samochód brzmi wybornie. Abarth wygląda zjawiskowo. Do tego nadwozia zamontowano nie japoński motor, lecz silnik Fiata 1,4 turbo o mocy 170 KM, który doskonale się spisuje, a przy tym nie ma zbyt dużego apetytu na paliwo. Mimo, iż Mazda MX 5 wygląda doskonale, ponadczasowo, to należy przyznać, iż Spider ma to coś więcej, co można nazwać duszą, charakterem lub jak to kto chce inaczej nazwać. W każdym razie od razu chwyta za serce. Kwintesencją tego roadstera jest ręcznie składany miękki dach w kolorze czarnym. Do zmiany pojazdu w kabriolet wystarczy – bez wysiadania z auta – odpiąć blokadę przy górze przedniej szyby i przesunąć całość do tyłu. Robi się to jednym wprawnym ruchem. Zalety tej konstrukcji to pełna szklana szyba z możliwością ogrzewania i możliwość chowania dachu bez zabierania zbyt dużej ilości miejsca w bagażniku. A jazda z otwartym dachem to istna frajda.

 

 

 

 

Nadwozie wygląda sportowo i elegancko. Jakby nieco sprzed kilku dekad. Duże światła przednie. Wydłużona maska przednia. Grill agresywny pionowy, jakby nawiązujący do spiderów lub innych roadsterów nie tylko z Italii sprzed lat. Nieco zmieniona w stosunku do Mazdy tylna klapa bagażnika, jakby poprowadzona nieco wyżej i nagle zakończona. Przez przednią maskę i klapę bagażnika na pięknym czerwonym nadwoziu biegną czarne matowe pasy. To daje jakby taki wyczynowy sznyt. Duże drzwi kierowcy i pasażera otwierają się z łatwością i ułatwiają zajęcie miejsca w niskim samochodzie.

 

 

 

 

Kokpit przeniesiony właściwie bez zmian z Mazdy MX5. Lecz Abarth urozmaica go kilkoma sportowymi detalami. Na środku bardzo czytelnego zestawu wskaźników umieszczono obrotomierz z podziałką do 8 tysięcy obrotów. Po prawej prędkościomierz. Całość dopełniają chromowane nakładki na pedały. Na środku kokpitu umieszczono 7 calowy ekran dotykowy. Jego funkcjami można też sterować pokrętłem- joystckiem umieszczonym na środkowym tunelu między fotelami. Na górze dużej kierownicy pokrytej skórą z czerwonymi przeszyciami znajduje się gruby czerwony pasek ułatwiający jazdę przy driftowaniu. Pozycję kierownicy można niestety ustawić tylko w pozycji pionowej.

 

 

 

To wszystko uzupełnia radio cyfrowe, także sterowane z koła kierownicy. Mamy też ABS i ESP odłączane. I żadnych innych systemów wspomagających kierowcę. To po to by fan z jazdy był jeszcze większy. Ale są czujniki parkowania z tyłu. Fotele są nieźle wyprofilowane, niemal kubełkowe. By zająć w nich miejsce trzeba bardzo mocno otworzyć drzwi i nieco się nagimnastykować.

Brakuje kieszeni w drzwiach, ale za to mamy dwa schowki za fotelami. Trzeci, dość pokaźny nad środkowym tunelem między fotelami. Bagażnik jest niewielki, ma tylko 140 litrów. Lecz jedna duża walizka wejdzie.

 

 

 

 

Abarth ma napęd tylko na koła tylne, z mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu. To pomaga w prowadzeniu auta zarówno na prostej jak i zakrętach. Trzeba jednak być ostrożnym i uważnie pokonywać zakręty, bo auto potrafi więcej niż większość kierowców. Warto nie wyłączać ESP i dać się mu prowadzić, to prowadzenie to sama przyjemność i radość. W zachowaniu stabilności pomaga nisko umieszczony środek ciężkości i przesunięcie silnika za przednią oś.

 

 

 

 

Radość z jazdy niesamowita. To auto daje wiele przyjemności już po zajęciu miejsca i otwarciu dachu. Potem, gdy uruchamiamy motor brzmienie silnika jest bardzo sportowe. Takie ostre i zdecydowane. Możemy zwiększyć ją przez wciśnięcie przycisku sport. Ruszamy, od razu czuć, iż zawieszenie jest sztywne. Auto doskonale prowadzi się zarówno po prostej jak i na zakrętach. Mocno wciska w fotel. Mamy wrażenie iż przy przyspieszaniu na zakrętach jakby zacieśniał je. W bardzo sprawnym odhamowaniu pojazdu uczestniczą doskonałe zaciski hamulcowe Brembo - z przodu czterotłoczkowe. Gdy zdejmiemy dach to wiatr we włosach szumi nieznacznie, to dzięki deflektorowi – odchylającemu strugi powietrza za fotelami.

 

 

 

FIAT ABARTH 124 SPIDER to doskonałe auto do zabawy , pojechania w weekend za miasto. Nie służy do przewożenia wielu pasażerów z bagażami. Od tego powiedzmy szczerze jest FIAT TIPO. Spider to winno być drugie lub trzecie auto w rodzinie. Ale daje moc frajdy w każdym momencie i nie ważne jest, że dość trudno zająć w nim miejsce, ale za to można powiedzieć, że ilość miejsca dla kierowcy i pasażera jest optymalna. Tak więc ruszajmy w siną dal, albo podriftować.

 

 


 

 

Tekst i zdjęcia;  Mirosław Wdzięczkowski

 

 

 
Designed by vonfio.de