Home Honda HONDA E
HONDA E Email
Wpisany przez Robert Wdzięczkowski   
sobota, 09 października 2021 15:30

 

 

A TO CI BATERYJKA !

 

 

Jest zjawiskowa! Ma tyle bajerów, że nie powstydziłby się nawet najbardziej luksusowy model wielkiej, potężnej limuzyny. Jest intrygujący już na pierwszy rzut oka – przyciąga wzrok przechodniów. Elektryczna – w pełni elektryczna  HONDA prezentuje się doskonale, tak samo jeździ, doskonale przyspiesza i jest bardzo cicha.

 

 

POLUB NAS TEŻ NA  FACEBOOK oraz YOUTUBE

 

PRZECZYTAJ TEŻ;  HONDA - HISTORIA MARKI

 

 

 

 

Czy to auto będzie hitem sprzedaży? Było by gdyby kosztowało mniej niż porównywalne auto z silnikiem spalinowym. Mało kto chętnie kupi miejski pojazd za więcej niż 160 tys zł. Ten samochód z pewnością ma wzbudzić zainteresowanie autami elektrycznymi. Nasze wzbudził! Honda pokazała, iż pojazd elektryczny nie musi być nudny. A czy nadaje się do wielkiej turystyki? W Norwegii oczywiście! Tam jest pełno stacji ładowania, a u nas brakuje. Lecz przy zasięgu na bateriach w pełni naładowanych wynoszącym ponad 200 km już można sobie pofolgować. Ale to w lecie. W zimę zasięg będzie o kilkadziesiąt procent mniejszy.

 

 

 

Wygodna, z dużym przeszkleniem wnętrza. Tylko jedno zastanawia. Poco zamiast tradycyjnych lusterek zewnętrznych i środkowego wewnętrznego są kamery i telewizorki. Działa to bez zarzutu, ale pobiera prąd, który można by użyć do napędu pojazdu. Ale czepiam się! Jest to zjawiskowe i niecodzienne. Bajer, który przyciąga. A jakość ekspozycji w małych monitorkach umieszczonych w rogach deski rozdzielczej jest wprost wspaniała.

 

 

 

 

 

 

Bajerów jest więcej. Tego jeszcze nie widzieliśmy. Na dużym ekranie na desce rozdzielczej można wyświetlić różne atrakcje – filmy. Paski różnokolorowe i rybki pływające w akwarium. Rybek ci tu dostatek, można regulować ilość rybek na ekranie oraz ich rodzaj. Nie ustawiajmy jednak piranii! Hmm, w TESLI mają kominek na wielkim tablecie! Kiedy ruszymy rybki znikają.

 

 

 

 

 

 

 

 

Gdy ruszymy spod świateł przyspieszenie zostawia w tyle wszystkie auta benzynowe. Wersja mocniejsza elektrycznego motoru nazywa się e ADVANCE i rozwija 154 KM oraz 313 Nm momentu obrotowego dostępnego już od zera obrotów silnika. Takie wartości osiągów można spotkać w różnych wersjach aut GtI, RS, GSI, OPC itd.

 

 

 

 

 

Już w momencie zajęcia miejsca za kierownicą możemy się zachwycić. Gdy dotkniemy licznych elementów drewnianych skonstatujemy, iż to w rzeczywistości drewno! Na przednich fotelach miejsca jest bardzo dużo. Na tylnej kanapie tylko nieco mniej. Tablica przyrządów zachwyca wykończeniem i designem. Jest jak najbardziej praktyczna – mimo rybek i innych! Estetyka wnętrza to esencja stylu, perfekcji wykonania i skromności japońskich projektantów, ale jest z pewnością lepiej niż u Toyoty. Do lusterek zewnętrznych – których brak – bo są to kamery i telewizorki, przyzwyczaić się można natychmiast. Te kamery-lusterka pokazują odwrócony obraz jak w tradycyjnym lusterku. Lusterko wewnętrzne to kamera i telewizorek lub po przestawieniu tradycyjne zwierciadło.

 

 

 

 

Ciekawostek jest więcej. Samoczynne odpalanie auta po zajęciu miejsca za kierownicą. Jeśli tu w ogóle można mówić o odpalaniu. Dalej wciskamy przycisk Drive i jedziemy. Gdy manewrujemy podczas parkowania to na ekranie widać kąt skrętu kół. Wysuwane klamki też są wygodne i można je ogarnąć intuicyjnie.

 

 

 

 

Trzeba nadmienić, iż jazda to sama przyjemność. Doskonale przyspiesza, jak każdy elektryk. Bardzo dobrze trzyma się drogi, zarówno na prostej, jak i na zakrętach. Można nim nawet nieznacznie zarzucić tyłem. Zaznaczam nieznacznie, bo systemy nie pozwolą na zbyt wiele. To dobrze, bo na śliskim niewprawny kierowca mógłby sobie zaszkodzić.

 

 

 

 

To bardzo fajne auto. HONDA E to ciekawy pomysł i mam wrażeni, iż wstęp do czegoś więce – całej generacji pojazdów, jakie niedługo zaserwuje nam doświadczony japoński producent. A wtedy z pewnością ceny spadną.

 

 

Tekst i zdjęcia; Robert i Mirosław Wdzięczkowscy

 

 
Designed by vonfio.de