Home Honda HONDA ACCORD 2.0 i-VTEC MT
HONDA ACCORD 2.0 i-VTEC MT
Wpisany przez Leszek Kowalczyk   
wtorek, 27 marca 2012 19:27



Lifestyle

 

Honda - ikona japońskiej motoryzacji. Posiada tak wierny funclub hondamaniaków, że wszelkie próby namówienia na zmianę marki, w najlepszym przypadku spotkają się z pełnym politowania spojrzeniem. Czasami więc lepiej tematu w ogóle nie zaczynać. Chcąc przynajmniej w części zrozumieć ten fenomen postanowiłem z innej strony przyjrzeć się VIII generacji Hondy Accord - flagowego, wręcz legendarnego modelu tego producenta. Będzie mi o tyle łatwiej, że dość dobrze znam poprzednika oraz mniejszego brata - Civica. Hmm, może sam jestem kryptohondamaniakiem, nawet o tym nie wiedząc.

 

 


Testowa wersja wyposażona jest w 2-litrowy benzynowy silnik o mocy 156 KM. Wcześniej jeździłem silnikiem wysokoprężnym 2.2 o mocy 140 KM (w wersji Type-S o 30 KM więcej). Do dyspozycji w gamie silników mamy jeszcze aż jedną jednostkę 2.4 litrową benzynę o mocy 190 KM. Na pierwszy rzut oka trochę amatorszczyzna - tylko 3 silniki, klient nie ma z czego wybrać. Nic bardziej mylnego. Wszystkie 3 jednostki są idealnie zestrojone z 1,5 tonowym autem i zapewniają możliwość dynamicznej jazdy oraz poczucie bezpieczeństwa. A jak każdy wie, silniki Hondy lubią się wysoko kręcić, wydając przy tym rewelacyjny pomruk. Po co klientowi paleta różnych jednostek? Na cóż ma zachodzić w głowę czy silnik, który wybrał będzie wystarczająco dynamiczny? Honda o to zadbała, nie daje dużego wyboru i bardzo dobrze, każdy silnik jest rewelacyjny i dopracowany, dzięki czemu awarie zdarzają się rzadko. To mocna strona tej marki.

 

 

2.0 demonem zrywności nie jest i maksymalny moment obrotowy 190 Nm uzyskuje przy 4500 obrotów, ale za to kręci się do 6500. Uwielbiam silniki benzynowe i grację z jaką oferują moc. Daje mi to zdecydowanie więcej przyjemności z jazdy niż z wyposażonym w turbinę dieslem, któremu jednak trzeba oddać ukłony, zrywny jest bardziej. Przynajmniej na początku, bo przyspiesza do setki w 9,4 s, o 0,3 s wolniej! niż benzyna. Wiem, wiem, prezentuje niemodne obecnie, nieekologiczne podejście do prowadzenia auta, ale co poradzę, że dźwięk silników benzynowych Hondy jest niczym La Traviata w Teatro alla Scala. Do tego ten komfort jazdy, wygodne fotele, rewelacyjnie zestrojone zawieszenie, z łatwością pochłaniające nierówności. Aż nie chce się wysiadać. Idealny w dalekie podróże.

 


Z zewnątrz auto wypiękniało, poprzednia wersja, jak dla mnie trochę krowiasta, nabrała lekkości i jeszcze bardziej sportowego charakteru. No może nie krowiasta, a byczasta - to określenie bardziej pasuje. Narowisty byk otrzymał przetłoczenia boczne, charakterne reflektory, większą atrapę chłodnicy, wyprofilowany przedni zderzak i przemodelowany zadek. Zdecydowanie zmiany poszły w dobrym kierunku i o ile poprzednik był dla mnie stonowanym usportowionym autem, to teraz musi usunąć się w cień.

 


Niestety zmiany we wnętrzu już nie przypadły mi tak do gustu (mimo przyjemności jaką auto daje z jazdy). Konsola środkowa straciła dawny kształt przez co stała się nijaka. Na pochwałę zasługuje jedynie stylowo wmodelowany ekran nawigacji/radia (w zależności od wersji). Zegary podświetlone jasnoniebiesko zyskały na czytelności, zaś zmniejszona kierownica zdecydowanie lepiej leży w dłoni. Nie wymaga posiadania zasięgu ramion traktorzysty, ale jest kompaktowa, wygodna i zaopatrzona w ergonomicznie rozmieszczone przyciski. Jest też coś co nigdy nie przestanie mi przeszkadzać, a uparcie umyka projektantom nowych wersji, przyciski do otwierania bagażnika i baku. Co za światły umysł umieścił je przy progu, w miejscu które często się brudzi? Nie wiem, ale jest to irytujące.

 

 

Testowane przez nas auto zostało dostarczone w przyjemnie brzmiącej wersji wyposażenia Lifestyle. Otrzymujemy bixenony, klimatyzację dwustrefową, komputer pokładowy, podgrzewane siedzenia, tempomat, reflektory doświetlające zakręty, czujniki parkowania, czujnik deszczu, świateł, bluetooth, usb, a także całkiem niezły system audio ze zmieniarką na 6 płyt i wyposażony w 10 głośników w tym w subwoofer. Fotele regulowane są manualnie, automatyka i skóra wymaga dopłaty, podobnie jak nawigacja. To wszystko za za 114 tys. pln. W tej klasie i z tym wyposażeniem cena jest więc bardzo konkurencyjna.

 


Honda to zdecydowanie lifestyle. Zdaje się, że właśnie odkryłem w sobie fana marki.

 

Tekst i zdjęcia: Leszek Kowalczyk

 

Zobacz także:

HONDA W WIELKOPOLSCE

HONDA CR-V 2.0 BENZ.

HONDA JAZZ 1,4

 
Designed by vonfio.de