| INFINITI FX50 |
 |
| Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski |
| piątek, 21 grudnia 2012 12:35 |
|
Prestiż nade wszystko
INFINITI FX50 to z pewnością jeden z najodważniejszych stylistycznie SUV-ów na motoryzacyjnym rynku. Jego dynamiczne linie przykuwają wzrok ciekawskich.
ZOBACZ TEŻ; INFINITI FX - TEST
To auto dla osób szukających sposobu na wyróżnienie się z tłumu. Model FX skutecznie udowadnia przy tym, iż mimo dużych gabarytów można zachować sportowy charakter auta. Z daleka można rozpoznać atletyczną sylwetkę tego auta. Szczególną uwagę zwracają aż 21 calowe koła. Mniejsze wyglądały by nienaturalne skromnie. W tym roku auto przeszło lifting, który objął przede wszystkim przód auta. Teraz wygląda jeszcze bardziej bojowo. Odświeżona atrapa chłodnicy jest otoczona dwiema chromowanymi listwami. Dolny profil przedniego zderzaka obejmuje okrągłe światła przeciwmgielne, które włożono w chromowane oprawki. Przednia szyba jest bardzo duża i pochylona pod dużym kątem. Z tyłu nadal wąskie, ale długie światła wykonane w technologii LED. To auto jest połączeniem samochodu uterenowionego ze smukłą sylwetką auta sportowego. I przyznać należy, iż ta filozofia wyszła na dobre. Mamy auto wyjątkowe, dla koneserów.
Jazda tym autem to sama przyjemność. W środku cisza i luksus. Ludzie oglądają się za nami. 5-litrowy motor w połączeniu z dobrze zestopniowaną 7-biegową skrzynią automatyczną. 500 Nm momentu obrotowego daje znakomite przyspieszenie. Na śliskiej nawierzchni po deszczu potrafi zabuksować czterema napędzanymi kołami, ale doskonały system napędu utrzymuje prowadzenie auta jak po sznurku. Włączenie przycisku „sport” powoduje, iż FX50 jakby przeczył prawom fizyki. Na zakrętach nie przechyla się. Jednak wtedy na nierównościach czuć dużą nieresorowaną masę 21 calowych kół. Lecz to nie przeszkadza w jeździe.
Tak samo przednie wrażenie robi wnętrze. Po otwarciu szerokich przednich drzwi wykończonych od wewnątrz naturalną skórą dostajemy się do zaprojektowanej w konserwatywnym stylu kabiny. Na środku deski rozdzielczej uwagę przykuwa jak w każdym Infiniti bardzo elegancki tradycyjny zegarek z sekundnikiem. Fotele wygodne zachęcają wręcz by w nich zasiąść. Mają wyjątkowo duży zakres regulacji. Wygodne siedziska i oparcia są pompowane, dzięki czemu doskonale trzymają w zakrętach. Kierownica cofa się po wyłączeniu zapłonu, dając możliwość swobodnego wyjścia z auta. Po włączeniu silnika na czerwono-niebiesko rozświetlają się zegary wraz z dużym wyświetlaczem na centralnej konsoli. Mamy we wnętrzu dużo skóry i prawdziwego drewna. Plastiki są miękkie i dobrze spasowane.
Zestaw Audio firmy Bose wraz z 11 głośnikami daje następną porcję przyjemności. Jest naprawdę wysokiej jakości. Aż się prosi włączyć Mozarta, czy Vivaldiego. Jeszcze jedna ciekawostka, ale jakże praktyczna. W tym aucie mamy system kamer dookoła auta, który przydaje się przy skomplikowanych manewrach na parkingu.
Dane techniczne; Silnik V8 5026 cm Moc 390 KM przy 6500 obr/min Max. moment obrotowy 500 Nm przy 4400 obr/min Skrzynia biegów 7-stopniowa automatyczna Napęd stały na cztery koła Zawieszenie przednie dwuwahaczowe Zawieszenie tylne wielowahaczowe Opony 265/45 R21 Średnica zawracania 11,2 metra Masa własna 2120 kg
O modelu FX50 mówi Red. Grzegorz Traczewski z www.radiowww.eu ;”Samochód ten to wprost ideał dla tych, którzy lubią oddzielić się od świata zewnętrznego. Daje on poczucie bezpieczeństwa i wolności w samotności. Linia nadwozia typowa dla SUV-a, wnętrze eleganckiego kompaktu (bo trochę za małe jak na rozmiary zewnętrzne). Elegancja i gadżety oraz dynamiczny, ale okrutnie paliwożerny silnik. Jeżeli ktoś to polubi to to Infiniti okaże się jego autem marzeń”.
Nam Infiniti FX50 podobał się bardzo. Pojemność silnika w starym stylu, elastyczny, niewysilony motor. Szyk i elegancja, oraz ząb sportowy. To jest to, co lwy lubią najbardziej.
Tekst i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ; |
