PRAWA NOGA ROBI SIĘ CIĘŻKA

Zaskoczenie absolutnie pozytywne. OPEL Astra GTC z silnikiem wysokoprężnym 2,0 165 KM daje nam więcej niźli byśmy oczekiwali. Wielką frajdę z jazdy przy niskim zużyciu paliwa. Jesteśmy jego fanami!

ZOBACZ RÓWNIEŻ; OPEL MOKKA - PREMIERA

Wyróżnia się miejską praktycznością, elegancją i budzącym pożądanie sportowym wnętrzem. Lecz przede wszystkim daje moc przyjemności z jazdy. Za cenę od 80250 zł mamy naprawdę fajne auto.

PRZECZYTAJ TEŻ; NOWY OPEL CASCADA

Kompaktowe, wyjątkowo praktyczne i wspaniale wyglądające sportowe coupe na dużych 18 calowych kołach zawiezie nas wszędzie i to za niewygórowane koszty paliwa. Zużycie w mieście to nieco ponad 7 litrów, a może być mniej. Poza miastem przy 80 – 90 km/h zużywa – szok!... poniżej 4 litrów. A należy nadmienić, iż Opel Astra GTC waży aż 1530 kg. To mało nie jest. W podobnej klasie Mazda 3 jest o ponad ćwierć tony lżejsza. Tę masę czuć, lecz jakoś nie przekłada się na zwiększone zużycie paliwa. Ukłony dla konstruktorów.

Awangardowe wzornictwo Astry GTC jest trudne do jednoznacznego zdefiniowania, aczkolwiek bardzo charakterystyczne. Auto przypomina model VOLKSWAGEN Scirocco, lecz jego design jest bardziej odważny. Astra ma nisko osadzoną krępą sylwetkę, lecz spieszę donieść, że to nie jest tożsame z małą ilością miejsca w środku. Wręcz przeciwnie, jest go dużo, zarówno na przednich wygodnych i przyjemnie twardych fotelach, jak i z tyłu.

Szeroko zarysowane nadkola zarówno przednie, jak i tylne nadają nadwoziu wyrazistości. Tylne widać w lusterku wstecznym. To przyjemne jeździć pojazdem z takim widokiem. Między nimi jest płynnie poprowadzona linia progów. Do tego boczna linia wysoko poprowadzonych okien z otaczającymi je chromowanymi listwami potęguje wrażenie wysokiej jakości i już po tym widać dbałość o detale.

Tylne błotniki płynnie łączące się z lampami z elementami oświetlenia LED, sprawiają, iż to auto łatwo rozpoznać. Dużo chromu mamy także na trapezoidalnej osłonie chłodnicy. Aerodynamicznie ukształtowany przedni zderzak z dużym wlotem powietrza, nadają nadwoziu wyrazistości. W każdym momencie spoglądania na ten samochód widzimy zacięcie sportowe.

Wsiadamy, jest bardzo miło, na każdym kroku sportowo i dynamicznie. Czujemy się jak w domu. Można fotel ustawić bardzo nisko. Przynajmniej widać to po wielu detalach. Podcięta z dołu i podgrzewana kierownica z aluminiowymi wstawkami leży w dłoni znakomicie. Do wyboru mamy dwa poziomy wyposażenia Enjoy i Sport. Nasz model dawał nam poczucie przestronności i dobrego smaku. Materiały użyte we wnętrzu robią bardzo dobre wrażenie. Dzięki układowi Easy Entry mamy ułatwione wsiadanie na tylne siedzenia. Mamy dużą ilość schowków i półek, a wzornictwo wewnętrznej części drzwi to mistrzostwo designu. Deska rozdzielcza jak zwykle u Opla ma dużo przełączników i wskaźników. Lubimy takie rozwiązanie, Nudno choć nie jest. Kierowca ma co robić. Mamy też duży wyświetlacz z nawigacją na środku deski rozdzielczej.

Zawieszenie jest bardzo dobrze zestrojone, sztywne, ale plomby z zębów nie wypadają. Co więcej daje duże poczucie bezpieczeństwa w czasie jazdy zarówno po nierównościach, jak i w zakrętach. Przednie zawieszenie pochodzi wprost z modelu Insignia OPC, i likwiduje nieprzyjemne wrażenie przenoszenia wysokiego momentu obrotowego z kół wprost na układ kierowniczy. Zawieszenie tylne z drążkiem Watta powoduje, że każda siła działająca z boku nadwozia jest rekompensowana przez taką samą siłę działającą z drugiej strony. Eliminuje to też wszelkie poprzeczne ruchy zawieszenia, co przekłada się na większą stabilność kierunkową na drodze. Takie rozwiązanie daje większe możliwości dynamicznej jazdy w zakrętach i po nierównościach.

Oczywiście nie mogło obyć się bez adaptacyjnego zawieszenia Flex Ride. Przekładając to na język zrozumiały, można dostosować charakterystykę zawieszenia do zmieniających się warunków drogowych, oraz naszego sposobu jazdy. Za pomocą przycisków sterowania można zmieniać rodzaj pracy układu jezdnego. Tryb Tour ułatwia spokojną płynną, wręcz turystyczna jadę na długich dystansach. Normal to tryb uniwersalny, czyli automatyczny. Tryb Sport natomiast to dynamiczna, sportowa konfiguracja z usztywnionym zawieszeniem gwarantująca jeszcze lepszą stabilność kierunkową. Nie czarujmy się, w każdym trybie ten pojazd prowadzi się wybornie i pewnie. Jest po prostu doskonale ustawiony z bardzo dobrą charakterystyką zawieszenia.

O samochodzie Opel Astra GTC mówi Red. Grzegorz Traczewski z AUTO PLUS RADIO; „Gdy zobaczyłem ten samochód po raz pierwszy od razu go polubiłem. Przypomniały mi się stare dobre czasy, gdy trzydrzwiową Astra jedynką towarzyszyłem reportersko zawodnikom w kilku rajdach. Ta nowa Astra ewidentnie powoduje, że prawa noga staje się nieco cięższa niż zwykle. Pokonałem tym autem ponad 200 km po zimowych drogach Mazowsza. Kilka wniosków; Bardzo dobra pozycja za kierownicą nawet dla niskiej osoby – fotel wypompowany do góry nadal jest wygodny. Świetna kierownica, logiczna gałkologia – nie trzeba odrywać wzroku od drog, by pogmerać w różnych ustawieniach, superergonomiczna tapicerka drzwi, rajdowe pedały dają wiele przyjemności z jazdy. Dynamiczny i jednocześnie ekonomiczny silnik to ewidentny plus tego pojazdu. Są też niestety i minusy. Nienajlepsza widoczność z miejsca kierowcy, tylna kanapa nieprzyjazna dla tych ze skłonnością do morskiej choroby. Późno reagujący system ESP – a może tak właśnie ma być! Bardzo wolno rozgrzewający się silnik – taki mamy klimat i tendencja do wyjeżdżania ze śliskich zakrętów – a może spowodowane jest dużą szerokością opon. A na koniec jeszcze jeden duży plus, duży przemyślany bagażnik”.

OPEL Astra GTC – sympatyczne auto przyciągające spojrzenia do zabawy, bądź praktycznej jazdy, wielkiej turystyki i podróży. Więc wybierajmy się w siną dal.

Tekst i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

AUTO-TURYSTYKA W ŁĘCZYCY

OPEL ADAM - PREMIERA