Home Opel OPEL INSIGNIA 2,0 4X4
OPEL INSIGNIA 2,0 4X4 Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
niedziela, 20 maja 2012 09:05

 

Rodzinny ścigant

 

 

Wow! Opel zrobił auto, którym ruszysz bez poślizgu na luźnej nawierzchni szutrowej, bądź mokrym asfalcie i to ruszysz żwawo! To umożliwia Haldex 4 generacji, oraz mocny motor 2,0 turbo o mocy 252 KM.


ZOBACZ TAKŻE;  

OPEL AMPERA SAMOCHODEM ROKU 2012

OPEL INSIGNIA W ŁĘCZYCY

 

To duże auto ma aż 483 cm długości i niemal 150 cm wysokości.

Prawie jak Subaru Impreza, lub Mitsubishi Lancer! Lecz jednak inaczej. Opel to typowo rodzinne auto, nie zdradza tak wielu cech rajdowej taksówki, jak wyżej wymienione. Insignia to bez wątpienia najbardziej śmiały Opel w ostatnich latach. Rzadko kiedy oglądamy kompletną zmianę wizerunku, co wniesie powiew świeżości i przyciągnie nowych klientów. Opel się na to zdecydował i przyciąga bardziej wymagających klientów, zmieniono wszystko, znaczek nieco zresztą też.

 

 


 

Przód auta masywny z dużą chłodnicą. Z boku widzimy, iż krzywizna dachu nawiązuje do VW CC i Mercedesa CLS, którego uznano za najpiękniejsze auto świata. Opel także aspiruje do miana jednego z piękniejszych. Z boku widać też atrakcyjne przetłoczenia na drzwiach. Postarali się projektanci! Linia tyłu nawiązuje do BMW. Tył jest znacznie podniesiony, co daje samochodowi wielki bagażnik, ale po zajęciu miejsca we wnętrzu możemy ponarzekać na słabą widoczność do tyłu, ale mamy czujniki cofania.

Linia dachu powoduje, że gdy usiądziemy z tyłu mamy dość mało miejsca na głowę. Nie zmienia to faktu, iż na nogi mamy dość przestrzeni.

 

 

 

 

Wnętrze od razu przypadło do gustu, nie ma mowy o nudzie. Deska rozdzielcza z czterema okrągłymi zegarami i prostokątnym wyświetlaczem, wzbogacona o duży ekran nawigacji na środku. Lewarek automatycznej zmiany biegów dobrze się komponuje z innymi urządzeniami. Na przednich fotelach możemy poczuć się po królewsku. Fotele są obszerne, dobrze wyprofilowane i wyposażone w regulację długości siedziska. Deska płynnie łączy się z drzwiami i jeszcze ciekawiej wygląda nocą, bo ma intrygujące podświetlenia, które przechodzą także na drzwi i obudowę lewarka zmiany biegów.

 

 

 

 

Motor przy spokojnej jeździe daje radę także przy niskich obrotach. Przy gwałtownym przyspieszaniu lubi wyższe obroty. Dużej dynamiki auta nie czuć aż tak bardzo naszą subiektywną oceną, gdyż samochód waży aż 1535 kg. Rzeczywiście, producent podaje, że auto przyspiesza do setki w 7,5 sek, to pewnie też przez ten automat. Vectra turbo 4x4 z roku 1992 (204 KM) przyspieszała w 6,8 sek. Gdy jedziemy przy wyższych obrotach silnika i wyższych prędkościach auto przyspiesza dynamicznie, ijest w tym spontaniczne, łatwe w prowadzeniu.

Co więcej zawieszenie Insignii zapewnia jazdę jak po sznurku, jest twarde, ale nie nieprzyjemne. Imponują aż 20 calowe koła! Auto na nich wygląda wyjątkowo pięknie i bojowo. Układ kierowniczy precyzyjny, łatwo dajemy sobie radę na zakrętach i nie przejmuje żadnych drgań z zawieszenia. Do tego Haldex Adaptive 4 z mechanizmem różnicowym o zwiększonym tarciu wewnętrznym szalenie ułatwia jazdę i ruszanie na śliskim.

 


 

Red. Grzegorz Traczewski AutoPlus Radio w Radiowww.eu

Duże auto, prawie wyścigowe? Czemu nie – przykładem może być Opel Insignia w wersji OPC 4X4. 252 konne urządzenie daje dużo frajdy z jazdy. Nieco gorzej jest z kieszenią, gdyż spalanie dwulitrowego turbodoładowanego silnika przy normalnej jezdzie oscyluje wokół 14 litrów /setkę. Pomimo różnorodnej regulacji fotela zajęcie ergonomicznej pozycji za kierownicą jest trudne, a ilość „bajerów”, które powinien ogarnąć kierowca, jest olbrzymia. Insignia w tej wersji wymaga przyzwyczajenia, ale jak już się to stanie to razem z wciśnięciem opcji sport fun murowany!”.

 

 

Jeździliśmy już modelem Opel Insignia 2,8 V6 260 KM, który palił nieco więcej i był jeszcze cięższy. Downsizing powoduje, iż dwulitrówka nie jest wcale gorszym samochodem. Którą wersję wybrać, kombi, czy hatchback, oto jest pytanie?!

 

 

 

Opel Insignia jest jakby autem z przyszłości, dla jeszcze bardziej wymagającego klienta. To już nie jest flotowe auto dla managerów niższego szczebla, lub handlowców. Jeśli już, to dla dyrektorów z temperamentem, aktywnych także po pracy. W nim zmieszczą się nawet dwie torby golfowe i wiele rakiet tenisowych. Podróże, wyprawy i turystyka samochodowa, to jest to! W końcu zostało stworzone dla przyjemności.

 

 

Tekst i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

OPEL SPEEDSTER NA RAGERACE

AUTO-TURYSTYKA W CZECHACH

 

 

 

 
Designed by vonfio.de