AUTO-TURYSTYKA I VOLVO NA PODZAMCZU |
Wpisany przez Mirosław WDZIĘCZKOWSKI |
sobota, 05 listopada 2016 06:32 |
VOLVO W OLSZTYNIE I CZĘSTOCHOWIE
Stare zamczysko, ruiny, magiczna historia. To zawsze intryguje, niekiedy przeraża. Do ruin ogromnego zamku w Olsztynie koło Częstochowy i na Jasną Górę wybraliśmy się autem dystyngowanym VOLVO V60 D4 CROSS COUNTRY .
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ; VOLVO W ŚWIĘTYM KRZYŻU
ZNAJDŹ NAS RÓWNIEŻ NA FACEBOOK oraz YOUTUBE
OBEJRZYJ FILM - VOLVO V60 D4 CROSS COUNTRY I
OBEJRZYJ FILM - VOLVO V60 D4 CROSS COUNTRY II
Średniowieczne zamczysko zlokalizowane jest na szlaku Orlich Gniazd w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, to niegdyś duża średniowieczna warownia. Takich jest wiele w jurze, jak Bobolice, Pieskowa Skała, czy Krzyżtopór.
Położone u podnóża miasteczko Olsztyn doskonale wpisuje się w ten duży zabytek na skale. Po prostu z tego żyje. Są punkty widokowe na zamek, wprost z dużego odnowionego i eleganckiego rynku. Liczne hotele, agroturystyki, pensjonaty i restauracje tworzą całkiem dobrą bazę turystyczną. Warto zwiedzić ruiny, skąd rozciąga się przepiękny widok na okoliczne lasy i wzgórza oraz na Jasną Górę oddaloną o 12 km.
OBEJRZYJ FILM - VOLVO V60 D4 CROSS COUNTRY III
To drugi cel naszej wędrówki. Narodowe sanktuarium zawsze gości wielu pątników. Ci przybyli, by prosić o łaski i podziękować za dotychczasowe życie. My także podziękowaliśmy za piękną pogodę i dobrą podróż. Poza walorami religijnymi warto wejść na wieżę zegarową i ujrzeć wspaniały widok na miasto i dalsze tereny. Widać wiele kościołów w Częstochowie rozpościerających się u podnóża Jasnej Góry. Nieopodal majaczą ruiny zamku w Olsztynie.
Naszą podróż zrealizowaliśmy autem VOLVO V60 D4 CROSS COUNTRY – zobacz test , które spisywało się wyśmienicie. Doskonałe niezależne zawieszenie, mimo napędu tylko na przednie koła i podwyższonego nadwozia, dawało doskonałe prowadzenie auta. Podwyższone zawieszenie może pomóc nieco w śniegu lub błocie, lecz brak napędu 4x4 czynie ten pojazd tylko pseudo terenówką. Silnik 2,0 turbo diesel, 4-cylindrowy, rzędowy o mocy 190 KM daje doskonale sobie radę z ponad półtoratonowym samochodem. Współpracuje z 8-biegowym automatem z łopatkami przy kierownicy. Firma zrezygnowała z silnika 2,5 litra 5-cylindrowego na rzecz mniejszego ale o tej samej mocy i zbliżonym momencie obrotowym.
Widoki z Jasnej Góry zawsze zapierają dech, tym razem był wiatr.
Wyposażenie w nawigację, podgrzewane dobrze trzymające ciało i wygodne fotele. Ilość miejsca w środku jest wystarczająca dla całej rodziny. Tylna kanapa obszerna i wygodna. Bagażnik wystarczy nawet do długiej podróży, jest wystarczająco pojemny.
Silnik umieszczony poprzecznie, o mocy 190 KM doskonale daje radę w każdych warunkach i mało pali.
Podróż powrotna minęła szybko – po nowych coraz lepszych dwujezdniowych drogach – i bez przygód. Nieco ponad dwie godziny do stolicy i piękny nowy wjazd omijający zatłoczone Janki. VOLVO dało wiele przyjemności z jazdy. Tak więc ruszajmy w kolejną autoturystyczną podróż.
Tekst, zdjęcia i filmy; Mirosław Wdzięczkowski
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;
|