Home Relacja/Stories IX ZLOT PLEJAD SUBARU - RELACJA
IX ZLOT PLEJAD SUBARU - RELACJA Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
niedziela, 10 czerwca 2012 08:22

 

Po raz kolejny wspaniała atmosfera.

 

Gentlemańska rywalizacja, moc atrakcji i tłumy "smerfów" w niebieskich koszulkach, oto zlot jakich mało, zlot marki niezwykłej - SUBARU....

 

 

Auto wielokrotnego uczestnika imprezy.

 

....Zlot Plejad – spotkanie miłośników i użytkowników samochodów marki Subaru. To największy w Polsce zlot jednej marki samochodowej. Co roku kilkuset fanów Subaru spotyka się w innym regionie Polski. Motywem przewodnim jest dobra zabawa. Ale nie tylko, bo spełnia on też funkcje pożyteczne. Pokazuje uczestnikom każdego roku nowy region, a przygotowanymi zadaniami na poszczególnych trasach motywuje ich do poznawania jego piękna i zachęca do powrotu w przyszłości.

Różnorodność przygotowanych atrakcji daje możliwość każdemu znalezienia czegoś dla siebie. Miłośnicy rajdów samochodowych mogą poczuć się na trasie szosowej niemalże, jak kierowca rajdowy. Dla zwolenników spokojnego, rodzinnego spędzania czasu przeznaczone są dwie trasy turystyczne, pozwalające zwiedzić okoliczne zabytki, oraz poznać piękno danego regionu. Zaś Ci, dla których wyzwaniem jest pokonywanie leśnych duktów, brodów i innych pozornie niedostępnych miejsc, poczują się na pewno usatysfakcjonowani pokonaniem trasy terenowej. To wszystko we wspaniałej rodzinnej i przyjacielskiej atmosferze.

 

 

 

Przed rozpoczęciem imprezy spotykamy Prezesa Subaru Import Polska pana Witolda Rogalskiego. Pytamy, Panie prezesie Jazda Subaru to nie tylko samo poruszanie się po drodze, lecz także styl życia, jak udało się to osiągnąć?

 

To bardzo trudne pytanie. Trzynaście lat działalności niezwykle trudno opisać w kilku słowach. Marki Subaru niegdyś nie znałem. Poznałem jak auta jeżdżą i przekonałem się, iż warto się nimi zająć.

 

Postawił Pan na młodość, mówimy o sporcie samochodowym, dlaczego?

 

Myślę, że to zaczęło działać już jakiś czas temu. Ostatni Rajd Karkonoski potwierdził to założenie. Nasi zawodnicy Chuchała i Heller byli drudzy w klasyfikacji generalnej.

 

Jak to się stało, że zaczęliście wspierać młodą załogę?

 

Dla mnie ta załoga ma być wyznacznikiem i celem dla innych młodych ludzi. Ci, którzy mają ambicje, by ścigać się po normalnych drogach, mają wzór, by ścigać się tam, gdzie można. Wojtek był na szkoleniach w Szkole Jazdy Subaru, we Włoszech i u Urmo Aava.

 

Wspomniał Pan o Szkole Jazdy Subaru, co daje?

 

Najwyższą wartością jest ludzkie życie i to nie podlega dyskusji. Posłużę się przykładem. Jeden z naszych młodych kierowców, który kupił bardzo mocne auto, przeżył, mając większe umiejętności prowadzenia samochodu, nabyte w SJS.

 

Naz zamku w Piotrkowie Trybunalskim.

 

 

Kolejny zlot marki miał bazę zlokalizowaną nieopodal największej dziury w ziemi w tym kraju. Blisko kopalni węgla brunatnego i elektrowni Bełchatów. Myśleliśmy, iż zastaniemy księżycowy krajobraz, ale nie! Hotel Wodnik w lesie nad sztucznym zbiornikiem wodnym. Wokół pełno lasów, pól i łąk.

Pierwszy dzień to przyjazd i powitanie zlotowiczów, często znanych z lat poprzednich. Jest serwis Subaru, zawsze skłonny do pomocy na trasie. Wieczorna odprawa załóg, na szczęście bardzo krótka.

 

Zlot miał i takich uczestników. Wszyscy w niebieskich koszulkach zlotowych.

 

 

Niekiedy bywało i tak.

 

Poranny start i załogi w niebieskich koszulkach rozpierzchły się po czterech trasach. Na szosowej mamy zawsze bardzo mocną rywalizację. Nie inaczej było w tym roku. Podobnie jest na trasie terenowej, ale tam zawsze, gdy ktoś się zakopie, inne załogi udzielają pomocy. Na trasach turystycznych mamy zwiedzanie. Zamek w Piotrkowie Trybunalskim, skansen z militariami, skansen kolei w Rogowie, jaskinie pod Tomaszowem Mazowieckim, kilka kościołów i straż pożarna. Działo się! Zwiedzano miejsca, które często są nie znane, a także pomijane przy turystycznych wyprawach.


 

 

 

Na trasie spotykamy Patrycję Hurlak – aktorkę, dziennikarkę, fana Subaru i motoryzacji, sędziego sportowego, którą pytamy, jak to się stało, że przyjechała do Bełchatowa?

 

Do Bełchatowa niekoniecznie ale na zlot z przyjemnością, jak co roku”.

 

Zdradź nam czym jeździsz na co dzień?

 

Niestety nie jeżdżę Subaru, ale tu przyjechałam do pracy. Stałam na PKC, ale się nie opalałam, tylko pracowałam”.

 

Jakie auta lubisz, co Cię kręci, a co denerwuje za kierownicą?

 

Lubię wszystko co na czterech kołach, ale jeżdżę szybko po zamkniętych drogach a nie na ulicach. A jeśli komuś brakuje adrenaliny niech zapisze się na rajd amatorski, to przy okazji poprawi swe umiejętności za kierownicą”.

 

 

Największa w Europie dziura w ziemi.

 

Rozmawiamy także z Panem Marcinem Solarzem, który po raz kolejny jest koordynatorem biura organizatora, czyli osobą, która od wielu miesięcy zajmuje się organizacją zlotu.

 

Czym jest zlot?

 

Nie jest funkcją zlotu zjednanie, bo większość uczestników się zna. Lecz raz w roku mogą się spotkać ze sobą w większym gronie. Przygotowaliśmy w tym roku cztery trasy. Zauważam wiele rodzin i o to chodzi. Uczestnicy są bardzo specyficzną grupą mocno związaną z marką. Spodziewamy się około 550 gości”.

 

To chyba duże wyzwanie organizacyjne?

 

Przygotowaliśmy cztery trasy. Szosowa dla tych, którzy lubią adrenalinę, rywalizację. Podobnie terenowa. Turystyczne chcą jak najwięcej zwiedzić”.

 

Mająca 11 mies. Jagoda była jednym z najmłodszych zlotowiczów.

 

 

Rozmawiamy także z uczestnikami.

Robert z Krakowa nr 329; „Na co dzień jeżdżę Foresterem dieslem, dość dużo po Polsce. Pali 7 – 8 litrów. Czasem nawet 6 litrów. Jestem z niego bardzo zadowolony, tak jak ze zlotu. Pierwszego dnia jechało się nam bardzo sympatycznie. Jesteśmy pierwszy raz na zlocie”.

 

 

Ekipa Auto-turystyki w imprezie jechała nowym modelem Subaru, modelem XV z 2 litrowym motorem boxerdiesel o mocy 150 KM. Auto spisywało się wspaniale zarówno na zakrętach, jak i na prostej drodze. Prowadziło się jak osobowe i bardzo żwawo przyspieszało. Test Subaru XV wkrótce.

Wieczorna kolacja jest jak zwykle okazją do wymiany wrażeń i wymyślaniem strategii na następny dzień. Drugi dzień rywalizacji zaczyna się oczywiście porannym startem wszystkich załóg. Znów mamy moc śmiechu i wymianę relacji z dnia poprzedniego.

 


 

Na trasę turystyczno-terenową startuje mama z synem nr 426 i mówi nam; „Wczoraj jeden odcinek był trudniejszy, ale dziś ma być więcej szutru”.

Bardzo intrygujący jest największy dół w Europie. Z platformy widokowej zwiedzamy czynne wyrobisko kopalni węgla brunatnego pod Bełchatowem. To niesamowite, kilka kilometrów kwadratowych i kilkaset metrów głębokości robi wrażenie. Węgla starczy jeszcze na długo, elektrownia czeka na niego nieustannie.

Łódź to miasto brzydkie, ale wbrew pozorom ma wiele interesujących miejsc godnych zwiedzenia. Muzeum przędzalnictwa, muzeum kinematografi, oraz muzeum łódzkie w Pałacu Israela Poznańskiego, słynnego łódzkiego przemysłowca warto odwiedzić.

 

 

 

Na trasie spotykamy Panią Magdę Michalską, z córką Jagodą 11 mies. przedstawiciela Nikona, sponsora imprezy, nr 352; „Nigdy nie byłam na zlocie, mimo iż jesteśmy sponsorem kolejny raz. Żałuję, że na co dzień nie jeżdżę Subaru, ale szefa nie można przekonać do zakupu tej marki”.

 

Pałac Poznańskiego w Łodzi.

 

Na trasie szosowej spotykamy weterana, wielokrotnego uczestnika zlotu na trasie szosowej, Jurka Szubę z pilotką córką Olą 15 lat; „Awaria sprzęgła spowalniała nas na próbach. Zaczęło się ślizgać. Ale wszystkie próby bez taryfy, bez potrąconego słupka i innych kar. Piękna pogoda, wspaniała atmosfera, pilot jak zwykle na medal”.

 

BRZ wzbudził słuszne zainteresowanie.



Dzieci się bawiły, a Prezes Rogalski ze wzruszeniem słuchał wywodów Car Fita.


Finał, czyli impreza integracyjna jak zwykle gromadzi wszystkich uczestników. Jest dużo zabawy i śmiechu. Firma Subaru Import Polska po raz pierwszy pokazała najnowszy sportowy model firmy Subaru BRZ. Słusznie budził emocje!

Wręczenie nagród, oczywiście wzbudziło wiele radości i emocji. Wszystkich zwycięzców fetowano, a najbardziej powszechnie lubianego, bardzo sympatycznego Car Fita z równie sympatycznym pilotem. My także wręczyliśmy nagrody w postaci przewodników turystycznych po innych krajach Michelin dla załogi która jechała najbardziej fair play. To dzięki uprzejmości Michelin Polska.

Nawet dzieci bawiły się do późna w specjalnie zorganizowanym przedszkolu. Były zjeżdżalnie i zabawa w kulkach.

 

Uczestnicy i ekipa sędziów ze świdnicy i okolic w czasie końcowej imprezy.

 

My po raz kolejny jesteśmy pod wrażeniem doskonale zorganizowanej imprezy. Moc emocji, gentlemańska rywalizacja i rodzinna atmosfera, oto zlot Subaru.Relacja ze zlotu wkrótce w miesięczniku Gentleman, oraz w najbliższy czwartek 14 czerwca w audycji AUTO PLUS RADIO w www.radiowww.eu

 

 

Tekst; Mirosław Wdzięczkowski

Zdjęcia; Małgorzata i Mirosław Wdzięczkowscy

 

PRZECZYTAJ TAKŻE;

VIII ZLOT PLEJAD - RELACJA


 

 

 

 

 
Designed by vonfio.de