Radość z jazdy

Zbudowany na podwoziu klasycznego Megane jest bezpośrednim konkurentem VW Scirocco. Oba są niższe od swych protoplastów i mają obniżone zawieszenie. Megane Coupe jest zadziorny z wyglądu, szczególnie z tyłu wygląda jak wysokiej klasy sportowa maszyna. W środku także niezgorzej.

Wsiadamy, fotel można ustwić nisko. Wnętrze w dominującym kolorze czarnym jest podobne do najnowszej Laguny. Świadczą o tym aluminiowe wstawki. Dodają charakteru, by auto nie było z wyglądu nudne jak flaki z olejem.

O nudności można powiedzieć dopiero przy ostrzejszej jeździe po zakrętach. Przeciążenia są na tyle duże, iż nie jednej nie wprawionej osobie może zrobić się słabo. Ale jazda! Auto prowadzi się tak dobrze, że trzeba się do niego przyzwyczaić. Każdy kierowca na początku myśli, że zakręty można pokonać o wiele wolniej niż w rzeczywistości Megane Coupe potrafi. A naprawdę potrafi! Na początku myślałem, że samochód ma oś tylną skrętną jak w Lagunie. Jednak nie. Tym bardziej, że silnik dwulitrowy o mocy 180 KM ma wysoki moment obrotowy w całym zakresie obrotów.

Po kilku godzinach jazdy zajrzałem pod maskę i stwierdziłem, iż to auto ma małą turbinę tuż przy głowicy. Więc dlatego nie ma turbodziury, że ogromna prędkość spalin nie jest wytracana przez długi kolektor wydechowy. Turbina podaje stosunkowo niskie ciśnienie doładowania. Ale za to w pełnym zakresie obrotów. To daje duży moment obrotowy w całym zakresie obrotów. Moc 180 KM może nie rzuca na kolana. Tyle a nawet więcej można osiągnąć bez turbiny z pojemności dwóch litrów. Lecz to rozwiązanie poskramia apetyt auta na paliwo. Zużycie jest na poziomie 7 do 8 litrów, przy szybszej jeździe około 9 litrów.

Dość dużo miejsca na tylnych fotelach i duży bagażnik dopełniają całości. Megane Coupe daje duży fan z jazdy i kosztuje o wiele mniej niż Laguna Coupe, bądź większe auta sportowe konkurencji. Warto pomyśleć jak pięknie by wyglądała w kolorze czerwonym. Młodzi ludzie z temperamentem będą oczarowani.

Tekst i zdjęcia: Mirosław Wdzięczkowski