Home Samochody/Cars Suzuki SUZUKI S-CROSS 1,4 TURBO
SUZUKI S-CROSS 1,4 TURBO Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
czwartek, 13 lutego 2020 07:51

 

 

ROBI WRAŻENIE!

 

 

Po liftingu – zresztą zgrabnym - nabrał jeszcze więcej elegancji i nowoczesności. Ale czy to jest samochód, który sprawdzi się na co dzień – z mocnym silnikiem benzynowym. Wsiedliśmy do nowego  SUZUKI S-CROSS 1,4 TURBO by się tego dowiedzieć!

 

 

POLUB NAS TEŻ NA  FACEBOOK oraz  YOUTUBE

 

ZOBACZ TAKŻE;  NOWE SUZUKI iK 2

 

 

 

 

Na świecie istnieje coraz większy popyt na nieduże auta typu SUV. Silnie wpływa na ciągłą ewolucję przedstawicieli tego gatunku. Zanim na rynku zaczął się prawdziwy bum na Crossovery, których nazwa to połączenie niedużych pojazdów klasy B i możliwości większych SUV-ów, na rynku pojawiły się bliźniacze SUZUKI SX4 i FIAT Sedici, na zmodyfikowanej płycie podłogowej Swifta. Produkcja odbywała się w fabryce na Węgrzech i tam też dziś powstaje następca – nowy zupełnie pojazd S-Cross.

 

PRZECZYTAJ  TAKŻE;  NOWY SPORTOWY SWIFT

 

 

 

 

 

Trzeba przyznać, iż swą funkcjonalnością od razu chwyta za serce. To bardzo ciekawy i sprawny pojazd z dość obszernym bagażnikiem. Śmialiśmy się, że nie jeden duży SUV, którego ostatnio testowaliśmy ma znacznie mniejszy bagażnik.

 

 

 

 

 

 

Jest on zaprojektowany na całkiem nowej płycie podłogowej. Ten crossover - już na pierwszy rzut oka widać, iż ma dość wysokie zawieszenie, czyli zdradza aspiracje do zjazdu z asfaltu. Nadwozie jest ładne i zgrabne. Szare panele na boku nadwozia i szary dół zderzaków pozwalają wjechać w teren baz obawy o zarysowanie lakieru. Patrząc z boku nadwozia widzimy całkiem zgrabne, nowoczesne auto, które przyciąga nie tylko nasz wzrok, ale też innych przechodniów. Poprowadzono jedno przetłocznie tuż nad klamkami, lekko opadające ku przodowi. Elegancki styl dopełniają duże okna boczne wznoszące się ku tyłowi. Dobrze, że duże, a nie jak to ostatnio modne, okienka strzelnicze. W drzwiach są duże lusterka boczne gwarantujące doskonałą widoczność do tyłu.

 

 

 

 

 

Przód auta to nowa wersja grilla, który nawiązuje do innych modeli firmy. Pas przedni został zdominowany przez duże reflektory i dobrze wkomponowany między nimi elegancki grill – jakby taki zadziorny – nawiązujący do sportu. Cały przód sprawia wrażenie ponadczasowego, ale czy tak będzie w rzeczywistości przekonamy się za kilka lat. Z tyłu widzimy elegancję i nowoczesność. Duże lampy tylne są podzielone i umieszczone na klapie tylnej, jak i wysoko na błotniku. Także wysoko na małym spoilerze na klapie umieszczono także trzecie światło hamulca.

 

 

 


 

 

Auto ma długość 4300 mm, a rozstaw osi 2600 mm – to dużo i pozytywnie wpływa na wygodę podróżowania. 17 calowe koła z oponami 215/55 R17 są umieszczone w czterech rogach nadwozia, przez co auto ma krótkie zwisy, przedni i tylny.

 

 

 

 

Ilość miejsca na wygodnie twardych fotelach z przodu jest bardzo duża. Nawet potężny 190 centymetrowy „misio” nie narzekał. Tylna kanapa również obszerna i wygodna. Daje również zaskakująco dużo miejsca dla trzech osób. Dwie osoby z tyłu mogą podróżować na duże odległości. Tak też było i byliśmy pod bardzo pozytywnym wrażeniem.

Po zajęciu miejsca we wnętrzu projekt deski rozdzielczej wywołuje bardzo dobre wrażenia. Linie konsoli są gładkie. Ta deska niczego nie udaje i nie jest przesycona „cudami”. Czołowy płat deski rozdzielczej wyłożono miękkim tworzywem przyjemnym w dotyku. Subtelnie zaprojektowano boczki drzwiowe, które zgrabnie łączą się z konsolą. Krawędzie bocznych podpórek pod łokcie ozdobiono srebrną aluminiową listwą. Podobne listwy są także w innych miejscach wnętrza, na kierownicy, wokół zegarów i nawiewów powietrza. Te detale dobrze korespondują z jasną podsufitką i bokami słupków.

 

 

Auto oferuje między innymi 7 airbagów, system dwustrefowej klimatyzacji i duży 7-calowy ekran na panelu środkowym. Ma kamerę cofania i bezkluczykowy dostęp do pojazdu, wspomaganie awaryjnego hamowania i progresywne wspomaganie układu kierowniczego. Krótko mówiąc jest doskonale wyposażony.

 

 

 

 

 

DANE TECHNICZNE;

 

Silnik – benzynowy, 4-cylindrowy, rzędowy, turbodoładowany

Pojemność – 1373 cm

Wtrysk – bezpośredni

Stopień sprężania – 10,0 : 1

Moc – 140 KM przy 5500 obr/min.

Max. moment obrotowy – 220 Nm przy 1500 – 4000 obr/min

Liczba zaworów – 16

Liczba drzwi – 5

Długość – 4300 mm

Szerokość – 1785 mm

Wysokość z relingami dachowymi – 1585 mm

Rozstaw osi – 2600 mm

Prześwit – 180 mm

Pojemność bagażnika – 430 – 1269 litrów

Hamulce – tarczowe, z przodu wentylowane

Zawieszenie przód – kolumny McPhersona

Tył – belka skrętna

Układ kierowniczy – przekładnia zębatkowa ze wspomaganiem elektr.

Skrzynia biegów – automatyczna, 6-biegowa

Prędkość maksymalna – 200 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h – 10,6 sek

Zbiornik paliwa – 47 litrów

Zużycie paliwa – 4,7 – 7,0 litra

Masa pojazdu – 1325 kg

 

 

 

Po ruszeniu od razu dostrzegamy , iż samochód jest cichy. Popisuje się dynamicznym usposobieniem, ale przy nagłym przyspieszaniu musi spalić dużo paliwa. Jazda z rozsądnymi prędkościami przy użyciu tempomatu skutkuje bardzo mały zużycie między 4,5 a 5,5 litra. Automatyczna skrzynia biegów płynnie i bez zbędnych opóźnień zmienia biegi. Trzeba przyznać, iż robi to na tyle subtelnie, że na początku nie zastanawiałem się wcale nad tym, iż jadę automatem i co on potrafi. Przy tym płynna jazda nie wymaga częstych zmian przełożeń, bo silnik jest niezwykle elastyczny, niczym diesel.

 

 

 

 

W czasie jazdy wkurzać może doświadczonych kierowców tylko jedno – radar w przednim pasie auta, który mam wrażenie zbyt wcześnie i nazbyt rozpaczliwie woła, że nagle zbliżamy się do przeszkody. Niemniej jednak, gdy się zagapimy na pewno pomoże nam uratować życie. Dla początkujących kierowców absolutnie niezbędny i bardzo przydatny. Plus dla Suzuki!

Wrażenia z jazdy jak najbardziej pozytywne. Auto lepiej trzyma się drogi na zakrętach, niż się tego spodziewaliśmy. Jest przewidywalne, nie kładzie się na boki. Zawieszenie ma przyjemnie twardo zestrojone, na przy hamowaniu przód zanadto nie nurkuje. Na nierównościach również fajnie. Auto zaczyna sprawiać frajdę z poruszania się nim. Przy przyspieszaniu mamy wrażenie, jakby było bardziej dynamiczne, niż pokazują to liczby. Obok dźwigni zmainy biegów jest przycisk lock i pokrętło SNOW i SPORT, umożliwiające wybór prazy silnika. Szczególnie w tym drugim trybie auto jest całkiem żwawe.

 

 

 

 

Sprawdziliśmy! Tak, SUZUKI S-CROSS 1,4 TURBO to pojazd, który jak najbardziej sprawdza się na co dzień. Jest ładny, dobrze wygląda, dobrze jeździ i niczego nie udaje, ma przy tym odrobinę japońskiej skromności. Nadaje się zarówno do pokonywanie miejskich „ostępów”, jaki na długie trasy. Tak więc ruszajmy w siną dal!

 

 

Tekst i zdjęcia; Mirosłąw Wdzięczkowski

 

 

 

 
Designed by vonfio.de