ATECA – DOŚWIADCZAJ WIĘCEJ KAŻDEGO DNIA

Pierwszy crossover w historii hiszpańskiej marki. Od razu intrygujący, w którym czujemy się jak w domu. SEAT ATECA 2,0 TDI 4DRIVE we wnętrzu daje nam poczucie jakbyśmy siedzieli w jego protoplaście – modelu LEON. Do tego jeździ pewnie też jak Leon. Na 19 calowych kołach wygląda bardzo bojowo.

ZNAJDŹ NAS RÓWNIEŻ    NA YOUTUBE oraz FACEBOOK

PRZECZYTAJ TEŻ;    SEAT W PAŁACU RUSINÓW

OBEJRZYJ FILM   -  SEAT ATECA 2,0 TDI 4DRIVE - TEST

Na pierwszy rzut oka nieco może przypominać VOLKSWAGENA TIGUAN. Nieco kanciasty, nieco zaokrąglony, jest wielkości zbliżonej do Leona, ale oczywiście wyższy  i z większym prześwitem. Z boku żadnych ekstrawaganckich przetłoczeń. Na przedniej masce już tak. Do tego przednie duże lampy zespolone z ciekawymi światłami LED do jazdy dziennej i Xenonami.

PRZECZYTAJ TEŻ; SEAT LEON CUPRA NA NURBURGRINGU

Tył pojazdu to duża klapa otwierana elektrycznie po naciśnięciu przycisku we wnętrzu lub na samej klapie. Tam mamy też duże lampy zespolone, ich druga część jest na błotniku i mocno zachodzi na boki pojazdu. Auto ma też coś, co do niedawna występowało w klasie wyższej – kamery dookoła auta. Tak, że przy cofaniu i manewrowaniu na dużym ekranie na desce rozdzielczej mamy widok z tyłu pojazdu i 360 stopni dookoła. To bardzo wygodne rozwiązanie. Do tego na jezdni przy wsiadaniu wyświetlany jest z lusterka napis ATECA - co bardzo cieszy dzieci.

Optymalna przestrzeń na każdą okazję

Wnętrze to hiszpańska klasyka z niemieckimi wpływami. Jest typowa dla marki. Fotele bardzo wygodne, dobrze trzymają boki. Są odpowiednio wysokie nawet dla najwyższych osobników. Mają bardzo duży zakres regulacji pionowej i wzdłużnej. Przed kierowcą jest duża kierownica o również dużym zakresie regulacji pionowej i wzdłużnej. Ma pełne sterowanie tempomatem, radiem i komputerem.

Fotele to połączenie alcantary, skóry i materiału, są bardzo wygodne.

PRZECZYTAJ TAKŻE; AUTO-TURYSTYKA W PAŁACU DOMANIOWSKIM

Deska rozdzielcza niemal identyczna z innymi autami marki. Ostre kształty połączone z zaokrągleniami. Duże zegary – okrągłe – bardzo przejrzyście widać wskazania obrotomierza i prędkościomierza. Na środku deski rozdzielczej mamy duży wyświetlacz nawigacji, kamer zewnętrznych, radia i wszystkich funkcji komputera.

Ogólnie rzecz ujmując w aucie jest bardzo przytulnie i miło. Jest w nim dużo miejsca, ma całkiem obszerny bagażnik i dużo schowków, półek i uchwytów na kubki.

Silnik 2,0 TDI 150 KM to klasyczna jednostka koncernu. Jest oszczędna, elastyczna. Współpracuje z doskonale zestopniowaną mechaniczną skrzynią biegów. Krótki skok lewarka i precyzyjne, łatwe przełączanie to dodatkowa korzyść. Sprawnie rozpędza auto o masie 1473 kg. Obok lewarka zmiany biegów jest pokrętło Driving Experience - różnych rodzajów przeniesienia napędu na cztery koła. W zależności od ustawienia możemy mieć wersje eco, normal, sport, teren i śnieg. Dobrze działają. Sprawdziliśmy na śniegu, że odejmuje nieco momentu obrotowego na koła i obie osie bardziej równomiernie przenoszą ten moment.

Praktyczny na codzień

Po dłuższej podróży nie tylko w mieście trzeba podkreślić, iż auto jest ciche, wygodne i doskonale jeździ. Na asfalcie prowadzi się jak osobowy Leon, nie jak SUV, czy crossover. W śniegu również doskonale daje radę. Ma 19 calowe koła z oponami 225/45 R19 a to wskazuje na to, iż w poważniejszy teren się nie nadaje. Ale tego nie było okazji sprawdzić.

SEAT ATECA 2,0 TDI 4DRIVE to wariacja na temat osobowego auta na sterydach. Wyjątkowo udana. Samochód jest bardzo ciekawy, występuje w różnych wersjach z różnymi małymi i dużymi silnikami wysokoprężnymi w różnych wersjach wyposażenia. Jest jakby podobny w rozmiarze do AUDI Q3, ale za to tańszy, niczego nie udaje i nie przepłacamy z znaczek marki. To naprawdę ciekawa propozycja rynkowa.

Tekst, zdjęcia i film; Mirosław Wdzięczkowski