Rajd Elmot 2010 Drukuj
Wpisany przez Administrator   
niedziela, 09 maja 2010 22:45


 

Rajd ELMOT 2010

 

Jak co roku, pierwszy rajd zaliczany do cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski został rozegrany na malowniczych trasach Gór Sowich. Baza rajdu oraz strefa serwisowa mieściła się w Świdnicy. Odcinki specjalne określane przez zawodników jako „klasyczne”, zostały w tym roku urozmaicone nierozgrywaną przez ostatnich kilka lat próbą wokół Jeziora w Zagórzu Śląskim.

Bogata lista zgłoszeń została uszczuplona o 6 załóg, co zostało spowodowane przesunięciem o tydzień terminu rajdu. W efekcie do rajdu wystartowały 54 załogi, wśród nich perełki z klasy historycznej, jak BMW M3 E36 Sławka Jarka, M3 E30 braci Klementowiczów, Wartburg 353 załogi Mateja/Gorajczyk, czy Ople Calibra i Ascona.





Warto też zwrócić uwagę na dużą frekwencję w klasie N3, ClioCup oraz Citroën Racing Trophy - łacznie w tych widowiskowych, a zarazem tańszych dla zawodników klasach, zgłoszono ponad 20 samochodów. Zmiana terminu zawodów spowodowała też zmniejszenie ilości fanów rajdówek, których w tym roku było widocznie mniej przy trasach.

Już pierwsza pętla rajdu pokazała, że żaden z zawodników nie mógł nadążyć za tempem narzuconym przez Tomka Kuchara pilotowanego przez Daniela Dymurskiego.

Drugi na pierwszej próbie Kajetan Kajetanowicz, po złapaniu kapcia na drugim odcinku został pozbawiony szans na dobry rezultat w generalce pierwszego dnia, oraz w generalce rajdu. Kłopoty techniczne nie ominęły też Leszka Kuzaja.



Zawodnik narzekał na swoją kondycję, setup samochodu i w końcu zły dobór opon. Kierującemu Skodą Fabią S2000 po jednej z hopek pękło mocowanie kierownicy, co spowodowało stratę czasową na końcu odcinka i trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej pierwszego dnia. Drugie miejsce w generalce wywalczył jadący równo Michał Sołowow w Fordzie Fiesta S2000, samochodzie debiutującym na polskich odcinkach.



Sensacją był Sławek Jarek „VIRNIK”, jadący BMW M3 E36 w klasie historycznej zakończył dzień na ósmym miejscu, deklasując rywali w nowocześniejszych samochodach. Virnik popisywał się nie tylko doskonałą jazdą, ale też pięknymi widowiskowymi „bokami” które prezentował kibicom min. na kultowych już patelniach w Walimiu.

 

Drugi dzień rajdu rozpoczął wąski, piekielnie techniczny odcinek „Jezioro”, biegnący brzegiem Zalewu w Zagórzu Śląskim, gdzie pierwszym czasem popisał się Kajetanowicz jadący w barwach Subaru Poland Rally Team. Nie zmieniło to faktu, że pierwsza niedzielna pętla padła łupem doskonale jadącego Tomka Kuchara.

W tej edycji rajdu nie udało się rozegrać wszystkich oesów zaplanowanych przez organizatora. Wypadek Aleksa Zawady jadącego w Rajdowym Pucharze Polski, spowodował odwołanie odcinka 13. Powodem było koło, które odpadło z Civica TypeR i trafiło w grupę kibiców stojących przy trasie. Na szczęście, po odwiezieniu rannej kibicki do szpitala okazało się, że to nic poważnego.

Koniec rajdu upłynął pod znakiem bezspornej przewagi Tomka Kuchara w Peugeocie 207 S2000, oraz ciekawej walki o drugą pozycję Michała Sołowowa i Leszka Kuzaja. Ten drugi, w ferworze walki przewrócił szykanę na próbie Rościszów, za co dostał 10 sekund kary i zdobył trzecie miejsce w generalce.

 

Zaraz za podium uplasował się powracający po przerwie Sebastian Frycz w Lancerze Evo IX RS. Warto zwrócić uwagę na szybką i widowiskową jazdę Macieja Rzeźnika, który zaprezentował po raz pierwszy w RSMP Skodę Fabię S2000 w barwach nowego sponsora, oraz Michała Bębenka, który w Citroenie C2R2 Max uzyskał 9 miejsce w klasyfikacji generalnej.

 

Tegoroczny Elmot, rozgrywany po raz 38 ugościł kibiców piękną pogodą, wspaniałymi krajobrazami Gór Sowich oraz niepowtarzalną atmosferą. Kierowcy zdziwieni byli nadzwyczaj równą nawierzchnią, co faktycznie w tych okolicach było niespotykane przez ostatnie lata.

 

Tekst i zdjęcia:Michał Dehnel

 

Poprawiony: niedziela, 09 maja 2010 23:11