Niesamowity wyczyn Karola Basza! Awans o 27 miejsc w finale w Belgii!

Karol Basz rywalizował na torze w Genk w Belgii. Najlepszy polski kierowca kartingowy do niedzielnej rywalizacji w WSK Euro Series podchodził z nadzieją na obronę drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej.

„Dzień zaczeliśmy od warm-upu. Sprawdzaliśmy ustawienia. Potem mieliśmy wyścig kwalifikacyjny. Startowałem z pole position ale niestety dojechałem na 16 pozycji ponieważ miałem awarię przednich hamulców. Tak też musiałem jechać i przez to potraciłem pozycje. Nie dało się jechać traciłem sporo do innych zawodników”.

Karol jednak z podniesiona głową podchodził do półfinału. Nie mógł się spodziewać, że i tam dopadnie go pech.

„Po podliczeniu punktów do półfinału startowałem z 15 pola. Niestety, na drugim zakręcie zrobiło się spore zamieszanie. Jednego z rywali obróciło, został uderzony przez innego zawodnika a we mnie wjechał kolejny i wykrzywiła się w moim karcie kolumna kierownicza. Musiałem zjechać. Nie dało się kontynuować wyścigu. Skończyłem po pierwszym okrążeniu, niestety”.

Pech w półfinale sprawił, że Karol na starcie w finale pojawił się w tyle stawki. Pokazał jednak wielką klasę.

„Startowałem z 33miejsca czyli z przedostatniej pozycji. Przebiłem się na 6 pozycję czyli wyprzedziłem 27 zawodników. Niestety tak się ułożyło, że zawodnicy , którzy walczyli ze mną o miejsca w klasyfikacji generalnej byli w finale wyżej ode mnie i koniec końców zepchneli mnie na czwarte miejsce. Duńczyk Niklas Nielsen wygrał a Brytyjczyk Ben Barnicoat był drugi. Troszeczkę pechowo ale takie są sporty motorowe. W klasyfikacji końcowej WSK Euro Series zająłem 4 miejsce. Ale sam wyczyn jakim jest przedarcie się z 33 miejsca na 6 to jest coś. I to na takim torze”.

Mistrzem WSK Euro Series został Francuz Dorian Boccolacci.

Teraz Karol Basz przenosi się do Hiszpanii gdzie już niebawem wystartuje w pierwszej rundzie Mistrzostw Europy.