WYWIAD AUTO-TURYSTYKI |
Wpisany przez Administrator |
czwartek, 27 listopada 2014 21:29 |
Wywiad ze Sławomirem Stankiewiczem
Dziś coś wyjątkowego. Przedstawiamy sylwetkę pasjonata motoryzacji i twórcę nietuzinkowej firmy Diamentowa Ochrona Lakieru, oraz podróżnika. Czym zajmuje się Diamentowa Ochrona Lakieru? DOL zajmuje się detailigiem, jest to zaawansowana forma kosmetyki samochodowej, gdzie każdy element w aucie jest pielęgnowany w szczególny sposób oraz przy pomocy najlepszych kosmetyków samochodowych. Dzięki takim zabiegom auta zachwycają wspaniałym wyglądem, znacznie lepszym niż wtedy, kiedy zostały stworzone.
Skąd pomysł na firmę detailingową? Ty też lubisz samochody więc na pewno zdarzyło ci się zwrócić uwagę na 20-30 letnie auto jadące po ulicy z ładnym lśniącym lakierem. Pewnie się pod nosem uśmiechnąłeś i nie odebrałeś tego samochodu jako stary rupieć tylko coś naprawdę ładnego. Tak właśnie działa detailing.
Jak długo zajmuje się Pan detailingiem? Jako pierwszy i przez wiele lat sam rozwijałem ideę detailingu i ochrony lakieru. Dopiero po kilku latach udało się nam zaszczepić nasz pomysł u innych osób. Obecnie to jest już ponad 10 lat jak się zajmuję tym profesjonalnie, a wcześniej to była zabawa weekendowa przez 2-3 lata.
Jakie zabiegi możemy przeprowadzić na naszych autach? Nie jest to sam lakier, ale całe wnętrza, szyby, zawieszenie, hamulce, silnik itp. Wszystko zależy jak bardzo lubisz swoje auto.
A co z autami nowymi? Wszystkie elementy na nowych samochodach możemy poddać odpowiednim zabiegom zabezpieczenia powierzchni, dzięki czemu lakier nie rysuje się tak łatwo, utrzymuje piękny połysk oraz jest chroniony przed czynnikami zewnętrznymi. Wnętrza pojazdu są impregnowane, dzięki temu mniej się brudzą, a w przypadku tapicerki skórzanej hamuje się jej procesy starzenia. Dodatkowo można zabezpieczyć felgi, szyby, czy plastiki. Oczywiście każdy z tych zabiegów jak jest zrobiony przy pomocy dobrych środków wystarczy na bardzo długo.
Jakich powłok zabezpieczających używa Diamentowa Ochrona Lakieru?
Który z ostatnich projektów dał Panu najwięcej satysfakcji? Przerabiamy auta od naprawdę starych zabytkowych, aż po najnowsze superauta, ale z ostatniego czasu przychodzą mi do głowy trzy projekty. Pierwszy to Mercedes SL190 z 1954 roku, następny to supercar od Jaguara z początku lat 90-tych, model XJ220 prawdziwy biały kruk. Natomiast jako trzecie auto to coś zdecydowanie bardziej świeżego czyli McLaren 650S. Praca przy takich autach wiąże się z dużą frajdą, ale również z ogromną odpowiedzialnością. Właściwe i bezpieczne wykonanie prawidłowego detailingu na każdym samochodzie jest rzeczą niezwykle trudną i wymagającą naprawdę dużych umiejętności i doświadczenia.
Z naszej rozmowy wnioskuję, że jest Pan ogromnym pasjonatem motoryzacji. Czy detailing jest jednym elementem tej pasji? Zajmuję się różnymi rzeczami, ale niewątpliwie mam dwie pasje w życiu. Są nimi motoryzacja i sporty motorowe, oraz podróże. Czy udaje się połączyć Panu te dwie pasje razem? Oczywiście! Ostatnio zebraliśmy kilka fajnych aut i pojechaliśmy w Alpy, aby pojeździć po górach i cieszyć się możliwościami jakie dają samochody na alpejskich krętych drogach.
Są to spontaniczne, czy raczej zaplanowane wyprawy? Ponieważ w takich wyjazdach bierze udział zazwyczaj kilka aut, to zmuszeni jesteśmy odpowiednio wcześniej zaplanować taką wyprawę oraz zadbać o sprawny bezpieczny i dobrze przygotowany do długiej drogi samochód.
Czy są jeszcze jakieś miejsca, które chciałby Pan w najbliższych czasie odwiedzić samochodem? Na pewno chciałbym przejechać się drogą śmierci w Boliwii, uważam że będzie to wyprawa, która da mi dobrą lekcję.
|