Home Imprezy/Events XV ZLOT PLEJAD 2018 - RELACJA II
XV ZLOT PLEJAD 2018 - RELACJA II Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
niedziela, 03 czerwca 2018 05:17

 

ZIELONY GÓRNY ŚLĄSK

 

ZLOT PLEJAD od piętnastu imprez odbywa się według tej samej sprawdzonej formuły. Pierwszego kwietnia na stronie zlotu ogłaszane jest miejsce zlotu oraz umieszczany formularz rejestracyjny. Sam zlot zawsze rozpoczyna się w Boże Ciało. Choć niektórzy uczestnicy przyjeżdżają na imprezę już w środę. Lecz zawsze pewne jest jedno na zlocie będzie moc niespodzianek oraz atrakcji i wiele kultowych aut marki SUBARU.

 

PRZECZYTAJ TEŻ; XIV ZLOT PLEJAD 2018 - RELACJA I

 

 

Nie inaczej było i tym razem drugiego dnia. Ten powitał nas wspaniałą pogodą, pięknym słońcem i temperaturami oscylującymi wokół 25 stopni. Blisko bazy zlotu jest Zamek w Będzinie, więc nie wypadało by go nie zwiedzić. Częściowo odbudowany z ruin nieduży zamek góruje nad okolicą na stromym wzniesieniu.

 

 


Wielką atrakcją imprezy okazało się pojechanie do dzielnicy Katowic – Nikiszowiec. Tam można odwiedzić cały duży zespół domów „familoków” z czerwonej cegły. Jest także duży kościół - a jakże z czerwonej cegły. Zespół budynków mieszkalnych ze sklepami i oberżami został wybudowany w 1919 roku, w czasie dużego rozkwitu górnictwa na śląsku dla rodzin górniczych.

 

 


W Tychach na torze Fiata przeprowadzono próby sportowe – to rywalizacja kierowców i maszyn. Były różne style jazdy, prędkie, dostojne, a także niespieszne.

 

ZOBACZ FILM  -  PRÓBA SPORTOWA NA TORZE W TYCHACH

 

 


Nieopodal w Browarze Obywatelskim w Tychach można było skosztować typowego śląskiego obiadu – zraz zawijany z sosem, kluski śląskie i modra kapusta. Browar obecnie produkuje piwo, ale część jego budynków została przeznaczona na cele kulturalne.

 

 


Zawitaliśmy także do Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie. To 22 hektary zieleni, nasadzeń także roślin z innych zakątków świata. Tam spotkał nas deszcz – przez moment oberwanie chmury. Potem jeszcze kilka razy dostąpiliśmy deszczu.

 

 

To Subaru nie ma napędu na cztery koła.


Nie obyło się także bez wizyty w kopalni W Zabrzu. A na trasach terenowych po deszczu powódź. Te przeprawy przez wodę, które normalnie były symboliczne stały się potężnymi kałużami lub rwącymi strumieniami. Lecz uczestnicy jakoś dali radę i z uśmiechem pojawiali się na mecie imprezy.

 


Na trasie szosowej liczne próby były techniczne, szybkie, ale i bezpieczne. Jak zwykle rywalizacja wyzwoliła moc adrenaliny, ale wszystko było fair.

 


Trzeba nadmienić, iż Górny Śląsk zaskoczył wszystkich pozytywnie. Zwykle nie postrzegamy go jako region turystyczny lecz industrialny. Same kopalnie, huty, fabryki. Zanieczyszczenie środowiska, brunatne powietrze. Nic bardziej mylnego. Zanieczyszczeń jest wyraźnie mniej. Słoneczna pogoda pozytywnie wpływa na nastrój wszystkich. Zieleni jest niezwykle dużo – trzeba nadmienić, iż Katowice, to z miast wojewódzkich to, w którym mamy najwięcej zieleni w kraju. Tylko na śląsku można jechać przez las i spotkać tramwaj, by po chwili wyjechać wprost do centrum kolejnego miasta. Aby za chwilę wjechać do kolejnego lasu. Cały Górny Śląsk to teren pofałdowany z licznymi jeziorami, stawami, łąkami i lasami. Tu jest także dużo dróg dwujezdniowych. Komunikacyjnie Górny Śląsk jest dobrze pomyślany. Ilość atrakcji nie tylko kultury technicznej jaką „zaliczyli” uczestnicy zlotu była dużym pozytywnym zaskoczeniem. Tu jest wiele muzeów, jeszcze nie znanych dla wielu turystów. Byliśmy poruszeni atrakcyjnością turystyczną regionu. Bo zwykle jest tak, iż wielu kierowców jedzie przez Polskę lub za granicę ze wschodu na zachód, lub z północy na południe (bądź odwrotnie) spiesząc się autostradami do innych turystycznych destynacji. Najczęściej nie zdając sobie sprawy z wielkiej atrakcyjności tego zielonego regionu. Nam właśnie doskonale przybliżył Zlot Plejad.

 


Jesteśmy – podobnie jak liczni uczestnicy, z którymi rozmawialiśmy – pod wrażeniem organizacji zlotu jego wielkości i pozytywnego oddziaływania na region, w którym się odbywa. Trzysta załóg i goście, którzy rozlewają się w błękitnych zlotowych koszulkach są doskonale widoczni i intrygują wielu lokalnych mieszkańców.

 


A samochody SUBARU – spisywały się wyśmienicie. Trzeba przyznać, iż słusznie wielu postrzega je już nie jako namiastkę kultowych rajdówek, czy też rodzinne auta terenowe. To pojazdy rodzinne, pojemne i z dużymi bagażnikami, doskonale nadające się do wielkiej turystyki. Niedawno była premiera modelu XV – jego drugiej generacji i można go już nabyć za mniej niż 100 tys zł. Kultowość staje się coraz bardziej dostępna dla większej ilości fanów. Tylko czy zloty będą mogły się jeszcze bardziej rozrastać? Cóż, zobaczymy już za rok.

 

Tekst, zdjęcia i filmy; Ela Janczur, Robert i Mirosław Wdzięczkowscy

 

POLUB NAS NA FACEBOOK oraz   YOUTUBE

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

 

HISTORIA MARKI SUBARU

 

XIV ZLOT PLEJAD 2017  -  RELACJA

 

XIV ZLOT PLEJAD 2017  -  DZIENNICZEK

 

 
Designed by vonfio.de