AUTO-TURYSTYKA W BIAŁOWIEŻY |
Wpisany przez Ela Janczur |
poniedziałek, 29 sierpnia 2022 09:36 |
KIA W BIAŁOWIEŻY
Już kiedyś tu byliśmy, ale było to z dziesięć lat temu. Po pandemii i nachodźcach jest tu mało turystów, co nam nie przeszkadza. Tereny piękne, stary las, żubry i inne zwierzęta na wolności i w rezerwacie. Wszechobecna czystość i porządek niczym na opolszczyźnie. Wybraliśmy się autem KIA CEED KOMBI z silnikiem benzynowym 1,4 105 KM i sprawował się znakomicie.
ZOBACZ TAKŻE; KIA - HISTORIA MARKI
ZNAJDŹ NAS TEŻ NA FACEBOOK oraz YOUTUBE
Zawsze chcieliśmy pojechać słynną Route 66 i proszę bardo, marzenia się spełniają. Po zjechaniu z autostrady na Białystok w stronę Hajnówki jedziemy drogą 66. Choć to tylko ersatz, ale czujemy się nieźle. Droga wygodna, a ruch nieduży.
Przed Białowieżą jest rezerwat żubrów, który należy zaliczyć. Są tam poza licznymi królami puszczy jelenie, sarny, dziki i małe koniki. W samej Białowieży piękny park wokół pałacu carskiego. A trzy kilometry dalej restauracja carska w budynku stacji kolejowej. Cała z drewna, pięknie odrestaurowana. Cała Białowieża i okolice to liczne drewniane domy – nowe bądź stare a odnowione i przystosowane do obecnych czasów.
My nocujemy w pięknym i stylowym – w stylu podlaskim – Sioło Budy o siedem kilometrów na zachód od Białowieży. Jest pięknie, kilkanaście drewnianych domów i doskonała kuchnia. Doskonały wiejski klimat dla mieszczuchów.
Warto także zaliczyć wycieczkę pieszą lub rowerową przez puszczę. Tu przyroda rządzi się sama. Liczne kościoły i cerkwie na obrzeżach puszczy przyciągają swoją architekturą. Są odrestaurowane i piękne. W miejscowości Orzeszkowo-sosnówka czeka nas przednia zabawa w chatce baby jagi. Piernikowa chata i aktywny udział w animacji zapewniają przednią zabawę nie tylko dla dzieci.
W drodze powrotnej o 80 km bliżej w stronę Warszawy jest święta dla prawosławia góra Grabarka. Tam też kiedyś byliśmy i warto zwiedzić ponownie miejsce kultu, które jest tak ważne dla prawosławia, jak Jasna Góra dla katolików.
Tekst i zdjęcia; Ela Janczur i Mirosław Wdzięczkowski
|