Home Samochody/Cars SSANGYONG SSANGYONG REXTON 2,0 D
SSANGYONG REXTON 2,0 D Email
Wpisany przez Małgorzata Wdzięczkowska   
sobota, 29 marca 2014 10:26

 

POGOŃ ZA NAJLEPSZYMI

 

O poprzedniku SSANGYONG Rexton mawiało się, że jest zaskakująco dobry, tylko to wykończenie. Teraz jest zdecydowanie lepiej i wyszedł im wyjątkowo dobry pojazd. Koreański wytwórca produkuje samochody od 1954 roku. Zawsze był jednak firmą niszową. Także po 1986 roku kiedy Koreańczycy po sojuszu z Mercedesem zdecydowali się ograniczyć w zasadzie do aut terenowych i wówczas tak zwanych „adventure cars”, obecnie znanych jako auta typu SUV.

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ;     SSANGYONG KONCEPCYJNY

 

Rexton III generacji to auto niegdyś wzorowane na Mercedesie klasy M z dużymi zmianami stylistycznymi. Z wyglądu zewnętrznego auto to klasyka, ma masywna bryłę nadwozia. Mocno podkreślone nadkola, skrywające duże 18 calowe koła. Uwagę zwraca wyrazisty przód z chromowanym grillem pomiędzy wysokimi lampami. Auto ma też mocno przyciemnione tylne szyby. Tył zmienił się niewiele. Lampy diodowe i kilka przetłoczeń z tyłu nadały mu modny, obecny wygląd. Trzeba przyznać, iż całość budzi zaufanie. Do tego dochodzą duże lusterka zewnętrzne.

 

 

Wnętrze to … a jakże również klasyka. Klasyczny układ wskaźników z zielonym, eleganckim podświetleniem. Duża kierownica z wielofunkcyjnymi przyciskami. Także wielofunkcyjny aż do bólu panel środkowy, klasyczny. Materiały we wnętrzu prezentują się bardzo dobrze. W Europie wymaga się wysokiej jakości materiałów i niższej jakości nabywca nie zaakceptuje. W koreańskiej firmie to zrozumieli.

 

 

Rexton to auto bardzo pojemne dzięki wynoszącemu ponad 2,8 metra rozstawowi osi. 7-osobowe, a właściwie 5- osobowe z możliwością przewozu 2 osób w przestrzeni bagażowej. Do tego służą pełnowymiarowe fotele w podłodze bagażnika ukryte. To rozwiązanie generuje niestety bardzo wysoki próg załadunku bagażu. Trzeci rząd foteli składa się łatwo, ale należy zdemontować zagłówki do składania. Dostęp do trzeciego rzędu foteli, jak to na ogół bywa, nie jest najprostszy. W bagażniku zmieści się ponad 500 litrów bagażu. W wersji 7-osobowej to tylko 160 litów, ale płaskie walizki wejdą. Przy dwu pasażerach to aż 1920 litrów. Masa to 1960 kg.

Silnik turbodiesel 2,0 155 KM i 360 Nm dostępne już od 1500 obr/min sprzężony jest z 5 biegowym automatem. Przydał by się automat z biegiem szóstym. Silnik nie jest nadmiernie hałaśliwy.

Auto wyposażono w zestaw wspomagających jazdę i bezpieczeństwo systemów. Zamontowano w nim system audio Kenwooda z wejściem USB, a do tego 6 głośników.

 

 

SsangYongiem jeździło się naprawdę nieźle. Całkiem dobrze prowadził się mimo gabarytów. Zawieszenie nastawione bardziej na komfort, niż sport, ale auto nie podpiera się lusterkami na zakrętach. W ostrych zakrętach auto jest trzymane pewnie w pionie. Bardzo dobrze też niweluje nierówności drogi. Na asfalcie czuć, iż układ kierowniczy nie jest super precyzyjny. W terenie nie czuć tego.

 

 

Marka SSANGYONG nie jest już egzotyczna. Koreański SUV ma niezłą jak na SUV-a aerodynamikę, niezłą dynamikę, oraz jest jednym z najlepiej odizolowanych od warunków zewnętrznych aut w tej klasie. Układ napędowy sprawny, a przyjemność z jazdy jest. Ale przede wszystkim plusem są wartości użytkowe auta. Auto-turystyka już go polubiła.

 

Tekst; Mirosław Wdzięczkowski

 

Zdjęcia; SsangYong


ZOBACZ TEŻ;

AUTO-TURYSTYKA W SZCZYRKU

 
Designed by vonfio.de