Toyota Auris 1,4 D-4D |
![]() |
![]() |
![]() |
wtorek, 09 lutego 2010 22:22 |
Toyota Auris 1,4 D-4D
Następca słynnej Corolli, auta pojemnego i bezawaryjnego na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia i nie zachwyca. Normalne auto rodzinne, na miasto i przejazdy na średnie odległości. Czy to jednak prawda. Postanowiliśmy to rozstrzygnąć empirycznie, w formie trudnego testu. Testu zimowego.
W środku Aurisa dość dużo miejsca. Na przednich fotelach nawet przerośnięty Gibon się zmieści i może swobodnie podróżować. Na tylnych fotelach pasażerowie normalnego wzrostu także jadą swobodnie. Auris, co obecnie jest niezwykle ważne dla coraz większej liczby użytkowników ma dużą liczbę schowków i półek. Pojechaliśmy po testować poza Warszawę na śniegu i lodzie. W drodze samochód z silnikiem turbodiesla 1.4l o mocy 90 KM spisywał się nie gorzej jak o wiele szybsze auta. Żadnych kompleksów. Sześciobiegowa skrzynia dobrze zestopniowana. Pozwala na dość ograniczone zużycie paliwa. Co więcej, na wolnych obrotach i w czasie jazdy z niewielkimi prędkościami obrotowymi silnika działa się rzecz niesamowita. Silnik tak mało paliwa zużywał, iż przy temperaturach na zewnątrz około -11 stopni temperatura płynu chłodzącego silnika spadała. Auris miał nawet włączane przyciskiem elektryczne podgrzewanie płynu chłodzącego. To wspaniałe rozwiązanie na Syberię i tegoroczną zimę w Polsce. Na lodzie i śniegu mimo napędu na dwa koła to kobiece auto dawało radę. Wiadomo, iż walorów stricte terenowych nie posiada. Pod przewodnictwem kobiety było przewidywalne. W celu nietypowego przetestowania samochodu, za kierownicę wsadziliśmy naszą nową koleżankę redakcyjną Agnieszkę. Auto doskonale spisało się w delikatnych rękach damy rzuciliśmy ją na głęboką wodę, właściwie śnieg i lód na zimowe szkolenie techniki jazdy na lotnisku w Ułężu. Wysokie bandy śnieżne zapewniały komfort i bezpieczeństwo jazdy. Z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć, iż Toyota Auris to samochód niezwykle bezpieczny, dla normalnych ludzi. Zużycie paliwa między 4,8 a 6,0 litra na 100 km jest czymś normalnym. A to dobra informacja dla młodych ludzi, chcących ograniczyć koszty eksploatacji.
|