MOTORYZACJA W POŁUDNIOWYM EGIPCIE |
Wpisany przez Ela Janczur |
wtorek, 26 grudnia 2023 09:18 |
JESIEŃ – A TU WCIĄŻ LATO!
Po raz kolejny wyprawiamy się do EGIPTU , tym razem do południowego. Do MARSA ALAM nad Morzem Czerwonym. Od razu rodzi się banan na twarzy. Jest między 27 a 33 stopnie Celsjusza, a nawet w nocy nie spada poniżej 23 stopnie. Jest dobrze.
ZNAJDŹ NAS TAKŻE NA FACEBOOK oraz YOUTUBE
Lądowanie w mały prywatnym porcie lotniczym pod Marsa Alam. Jeszcze nigdy tak szybko nie wydobył nikt bagaży na żadnym lotnisku. Szybki transfer autobusem do hotelu w PORT GHALIB i już można wypoczywać. Drogi nowe, puste i równe jak stół. Ruch mały, dużo motocykli, niemal wyłącznie chińskich lub indyjskich. Rzadko jeżdżą w kaskach, często z dziećmi. Dużo też tuk tuków, do których poza ładunkiem wejdzie jeszcze czterech i więcej pasażerów.
Oto Egipt z lotu ptaka.
Samochody to pełno pick-upów, amerykańskich, japońskich i coraz więcej chińskich. Są w różnym wieku od niemal nowych po zabytkowe. Poza tym zdarzają się Renault Duster, duże ilości różnych modeli Mitsubishi, Toyoty, Hyundai. Zwykle auta są nie myte – pokryte kurzem pustyni.
Hotel Radison Individuals jest jednym z lepszych w Port Ghalib i położony jest w centrum blisko portu. To elegancki i dobrze utrzymany, gościnny hotel z licznymi basenami i niedużym parkiem wodnym. Obsługa uśmiechnięta i pomocna, ale bakszysz mile widziany.
Sam Port Ghalib został wykopany w pustyni. Kilka kanałów szerokich do stacjonowania statków wycieczkowych – niekiedy dużych – wypływających z turystami na rafy koralowe oraz klika mniejszych kanałów przy których można jeszcze wybudować wiele hoteli. Potencjał jest duży. Miasto może jeszcze długo się rozwijać w podobnym stylu jak Dubai.
Obok naszego hotelu jest duże biznesowe Convention Center, oraz następne duże i eleganckie hotele z licznymi restauracjami i basenami należące do dużych sieci. Wszystko obsadzone bogatym zestawem roślinności sztucznie na pustyni nawadnianej.
Wybraliśmy się na zwiedzanie nieopodal miasta El Queseir z kościołem koptyjskim, meczetem i twierdzą jeszcze z czasów Napoleona oraz licznymi sklepami, w których należy się targować. Wszędzie niestety ruiny, niedokończone budowy domów, które zamieniają się w ruiny i śmieci, których nikt nie wywozi. Obraz dziadostwa i biedy.
Generalnie pobyt w Egipcie w listopadzie jest lepszym rozwiązaniem niż pobyt w sezonie wakacyjnym. Niższe temperatury – dla nas akceptowalne- woda w morzu jak i basenach nie nadmiernie ciepła. Poza tym mniej turystów i mniejszy tłok. Jeśli wybieramy się, by pozwiedzać to też jest luźniej. Hotele bardzo dobre, południowy Egipt ma duży potencjał rozwojowy.
Tekst i zdjęcia; Ela janczur i Mirosław Wdzięczkowski
|