SSANGYONG TIVOLI PRZEZ POLSKĘ II |
Wpisany przez Adam JANCZUR |
poniedziałek, 27 czerwca 2016 20:09 |
ODSZUKAJ NAS TEŻ NA FACEBOOK oraz YOUTUBE
KOLEJNA WYPRAWA TIVOLI
Tym razem wybraliśmy się w intrygującą podróż na PODLASIE do zamku-pałacu w Żelechowie, by potem zawitać do Torunia. Ze stolicy na Lublin, potem duży korek przed rondem w Kołbieli i w lewo w stronę Żelechowa. Tam piękny pałac. A SSANGYONG TIVOLI, którym podróżowaliśmy? Cóż, jest fajny!
OBEJRZYJ FILM - SSANGYONG TIVOLI - TEST
PRZECZYTAJ TEŻ; SSANGYONG TIVOLI - PREMIERA
Trzeba przyznać, iż Tivoli pozytywnie zaskakuje. Ma siedem poduszek powietrznych, w tym poduszkę kolanową dla kierowcy. Silniki dostępne w nim to benzynowy 1,6 litra 128 KM przy 6000 obr/min i 160 Nm przy 4500 obr/min. Jeździliśmy nim i wrażenia są bardzo dobre, silnik doskonale daje radę współpracując doskonale z dobrze zestopniowaną 6-biegową mechaniczną skrzynią biegów. PRZECZYTAJ TEŻ; SSANGYONG TIVOLI BENZYNOWY - TEST
PRZECZYTAJ TEŻ; SSANGYONG TIVOLI W MAŁOPOLSCE Drugi motor to turbodiesel 1,6 litra 115 KM przy 3400-4000 obr/min i 300 Nm przy 1500-2500 obr/min. Oba spełniają wyśrubowane normy europejskie EURO6. My tym razem podróżowaliśmy wersją z motorem benzynowym. W miejskiej dżungli – do której jest stworzony spalanie jest na poziomie 7,0 – 7,5 litra benzyny. Poza miastem przy stabilnym poruszaniu się możemy mieś zużycie nawet w okolicy 5,0 litra, a nawet mniej. Ale przy nieco szybszym około sześciu litrów jest również niezłym wynikiem. To także dzięki akceptowalnej masie 1270 kg. Konkurencja bywa cięższa, poza modelem CITROEN CACTUS.
W Żelechowie
W Toruniu.
Auto ma też 3 stopniowe ustawienie wspomagania kierownicy. 6 kolorów podświetlenia zegarów, które są bardzo przejrzyste. Siedzenia kierowcy mogą być wentylowane. Auto ma wyjątkowo dużo miejsca w środku. Zarówno na przednich jak i tylnych fotelach jest moc miejsca. Siedzenia są przyjemnie twarde i wyściełane dobrej jakości materiałami. Wszystkie materiały wykończenia wnętrza są miękkie i wysokiej jakości. Nic nie skrzypi, nie stuka, spasowanie – wykończenie jest bardzo dobre.
Z Żelechowa, by ominąć Warszawę do Kołbieli (korek), i obwodnicą dla ciężarówek przez Górę Kalwarię i Grójec do autostrady przez Stryków do Torunia. Jest całkiem miła droga! Trafiliśmy na znośny ruch.
Toruń wita nas piękną pogodą i starówką bardzo atrakcyjną o każdej porze roku. A SSANGYONG TIVOLI spisał się doskonale, pewnie dowożąc nas do celu ze zużyciem paliwa na tyle mały, iż nie wyniosło to drogo.
Przepiękny widok przez Wisłę na starówkę w Toruniu.
Tekst i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;
SSANGYONG XLV - PREMIERA POLSKA
|