AUTO-TURYSTYKA NA LEGENDARNYM NURBURGRINGU |
![]() |
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski |
wtorek, 05 lipca 2022 10:17 |
PRZEZ BERLIŃSKI MAILENWERK
Po raz kolejny zawitaliśmy na słynny niemiecki tor wyścigowy Nurburgring, by jak przystało na fanów motorsportu pozwiedzać – zajrzeć w każdy kąt i oczywiście pojechać po legendarnej Nordschlefe – północnej pętli toru. Naszym partnerem tym razem było RENAULT MEGANE plug-in hybrid. Mimo małej mocy auta raczej miejskiego spisywało się znakomicie.
POLUB NAS TEŻ NA FACEBOOK oraz YOUTUBE
PRZECZYTAJ TAKŻE;
AUTO-TURYSTYKA NA LEGENDARNYM NURBURGRINGU II
AUTO-TURYSTYKA NA LEGENDARNYM NURBURGRINGU III
Obecnie droga do Niemiec i przez nie to w całości autostrady i drogi szybkiego ruchu. Tak więc mimo odległości 1250 km nie męczy zanadto. Pierwszy przystanek dla fanów prawdziwych samochodów to berliński Mailenwerk – stara zajezdnia tramwajowa przerobiona na muzeum samochodów, miejsce garażowania, renowacji i tuningu.
Ilość superaut na tak małym terenie jest niesamowita. Można tam stać godzinami i fotografować do woli. Jest pełno legendarnych klasyków i oldtimerów. Trzeba tam być – tym bardziej, iż wstęp jest wolny.
Jedziemy na tor zbudowany w roku 1927. Raz pada deszcz, to wychodzi słońce. Przed dojazdem na tor coraz więcej ciekawych aut sunących tam gdzie my. Za nami piękny, niebieski Ford Mustang, o którym dworujemi, że go objedziemy, jak jest słabym kierowcą, bo z tylnym napędem trzeba uważać! Logujemy się do Waldhotel w małej miejscowości Kalterborn, w samym sercu gór Eifel. Hotelik klimatyczny w stylu górskiej, dużej chaty. Osiem kilometrów dalej jest Nurburgring z górującymi nad nim ruinami zamku. Okolica przepiękna. Lasy, pola, łąki i życie wyłącznie motorsportem.
Prototyp Lancii Stratos II z 2004 roku...
Oraz jego słynny protoplasta!
Waldhotel w Kalterborn i piękny widok na góry Eifel.
Tekst i zdjęcia; Robert i Mirosław Wdzięczkowscy
ZOBACZ RÓWNIEŻ;
|