Home Podróże sentymentalne HONDA W WIELKOPOLSCE
HONDA W WIELKOPOLSCE
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
czwartek, 22 marca 2012 07:53

 

 

Accord w Poznaniu

 

Wybraliśmy się, by sprawdzić auto i starą poznańską drogę, która po wybudowaniu autostrady winna być nieco mniej ruchliwa. Gościnny Hotel Sheraton przy samych Targach Poznańskich otworzył swe podwoje. A jak spisywała się HONDA z silnikiem benzynowym 2,0 i-VTEC 156 KM o tym dalej.


ZOBACZ RÓWNIEŻ: HONDĄ NAD MORZE

 

 

 

Wylot z Warszawy jak zwykle ślamazarny, duży ruch. Tak z pewnością będzie co najmniej do Łowicza. Lecz potem okazało się, iż za Sochaczewem było nieco luźniej. W Łowiczu jest pięknie odnowiony rynek i ciekawa siedziba Biskupa. Warto zboczyć z głównej drogi do miasta. Za Łowiczem nie jedziemy do autostrady, lecz starą poznańską drogą Kutno, Koło, Konin, Września. Nie ma już koszmarnego przejazdu przez Krośniewice, gdzie krzyżowała się jedynka z południa Europy na Gdańsk i droga na Poznań. Za to jest piękna dwujezdniowa obwodnica od północy i zachodu miasta. Łączy obie te drogi i bezkolizyjnie rozdziela ruch.

 

 

Przez całą drogę do Poznania, oprócz przejazdu przez Konin mamy niewielki ruch. Za to stolica Wielkopolski wita nas wszechobecnymi robotami drogowymi, oraz dużym ruchem. Korki jak w Warszawie.

 

Zwiedzamy stare miasto, ktoś pozwolił by nasza Honda Accord wjechała na dziedziniec pięknie wyremontowanego urzędu miasta. Zaliczamy również sesję zdjęciową na Ostrowie Tumskim, koło kościoła i mostu.

Nie mogliśmy odmówić sobie wizyty w słynny Starym Browarze, centrum handlowym z hotelem Blow Up.

Hotel Sheraton w samym centrum miasta przyjął nas z iście poznańską gościnnością. Stąd do stacji kolejowej jest ze trzy minuty na piechotę.

 

 

Honda spisywała się doskonale. Silnik, mimo iż wysokoobrotowy, był cichy przy przyspieszaniu. Przy nieco bardziej dynamicznej jeździe jest tylko jeden minus, że niekiedy przy redukcji biegów przy wyprzedzaniu należy zredukować aż o dwa przełożenia. Niegdyś taka sportowa jazda była jak najbardziej intrygująca. W obecnych czasach, przy bardzo elastycznych silnikach jest to męczące. Mimo iż motor ze zmiennymi fazami rozrządu jest wysokoobrotowy i powyżej 4200 obr/min dostaje dodatkowego „kopa”, w całym zakresie obrotów jest dość elastyczny i charakteryzuje się całkiem przyzwoitym zapotrzebowaniem na benzynę. Więcej w zakładce HONDA ACCORD TEST.

 

 

 

Mimo iż Wielkopolska zawsze gościnną jest, należało wrócić. Lecz trasę powrotną pokonaliśmy dwujezdniową drogą szybkiego ruchu do Wrześni, a potem autostradą do Strykowa i było nudno. Przyjemności dostarczał tylko niezły zestaw audio w Hondzie. Od Strykowa nudno nie było – korki. Jednak potrzeba nam autostrady, nawet najprostszej!

 

 

Tekst: Mirosław Wdzięczkowski

Zdjęcia: Patryk Marczak

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

 

HONDA CIVIC - PREMIERA

 

 

 
Designed by vonfio.de