AUTO-TURYSTYKA NA LEGENDARNYM NURBURGRINGU II |
Wpisany przez Robert Wdzięczkowski |
środa, 06 lipca 2022 13:21 |
NA NORDSCHLEIFE - ZIELONYM PIEKLE
Od razu, mimo zbliżającego się wieczoru i po długiej podróży ruszamy na turystyczny przejazd po niesamowitej pętli północnej toru. To 21 kilometrów i 165 zakrętów jazdy jak na rollercoaster w Energylandii, gdzie mamy wiele ślepych zakrętów, hopy, zakręty przez wzniesienia na odelżonym zawieszeniu i liczne siodła. Także oczywiście słynny nawrót Karussel, który legendą swą równa się tylko Eau Rouge na belgijskim SPA, oraz Corkscrew na Laguna Seca w Kalifornii. Byłem na nich wszystkich i twierdzę , że warte są swej legendy.
ZNAJDŹ NAS TEŻ NA FACEBOOK oraz YOUTUBE
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;
AUTO-TURYSTYKA NA LEGENDARNYM NURBURGRINGU I
AUTO-TURYSTYKA NA LEGENDARNYM NURBURGRINGU III
Pętli północnej Nurburgringu nie da się zapamiętać, wiele zakrętów jest podobnych do innych, można dojeżdżając się pomylić. Nawet profesjonaliści nie dawali rady. Niegdyś przed przeróbkami zwiększającymi bezpieczeństwo było wiele groźnych wypadków i wielu kierowców ginęło. Najsłynniejszy wypadek to Niki Laudy - ten przeżył - po którym Formuła 1 przestała jeździć po północnej pętli.
Nitka toru przechodząca przez Adenau. ...
.... I w samym centrum Adenau - tu żyje się motorsportem!
Tym razem był weekend i ilość chętnych do przejazdów była niesamowita. Zjechały dziesiątki Brytyjczyków, wielu belgów, Francuzi, jedna ekipa z Rumunii, Szwecji i Białorusi. Trochę gości z Italii. Trzeba uważać, bo o błąd nietrudno, a ten może drogo kosztować. Auta są przeróżne od tanich, budżetowych i starych po superauta za miliony. Lecz mamy istny wyścig zbrojeń! Nawet w najtańszych samochodach zrobione i obniżone zawieszenia, poszerzone rozstawy kół, sportowe hamulce, które na tym górskim torze jak najbardziej się prżydają. Odelżone nadwozia i klatki bezpieczeństwa, moce silników idące w setki koni mechanicznych.
Zabawa była przednia. Jechaliśmy dostojnie. Na poboczach wielu tych, którym nie wydało lub popsuły się maszyny. Między innymi na 17 kilometrze jeszcze przed znaną hopą wspomniany niebieski Ford Mustang. Niestety dzięki jego dzwonowi nie mogliśmy sprawdzić, czy go objedziemy. Otarł się całym bokiem o barierę i może coś więcej, ale nie było jak się przypatrzeć. Niestety popsuł nam skok na hopie przed siodłem i prawym zakrętem w górę, bo właśnie tam stało na światłach awaryjnych auto obsługi i należało zwolnić.
Następnego dnia zwiedzamy tor i multimedialne muzeum motorsportu. Robi na nas duże wrażenie. Można pościgać się ciężarówką na trenażerach. Duże wrażenie robi wirtualna jazda „crazy” autobusem po Nordschleife. Jest miejsce pamięci niedawno przedwcześnie zmarłej królowej Ringu – Sabine Schmitz.
A potem kolejne przejazdy i jeszcze więcej różnych stuningowanych pojazdów. Kolejka, bo w sobotę tylko godzina jest na turystyczne przejazdy, gdyż były wyścigi, między innymi motorynek. W połowie tej godziny zamknięto przejazd dla motocykli. Także eliminacja pucharu toru Nurburgring. Wystartowało ponad 85 aut w wielu klasach. To fajny sposób na towarzyskie spędzenie weekendu.
Nasz RENAULT MEGANE z zestawem hybrydowym miał silnik benzynowy tylko 90 KM. Choć o niedużej mocy, to gdy włączał się dodatkowy napęd elektryczny, to nawet żwawo przyspieszał. Niestety przy szybkiej jeździe prąd kończył się w połowie okrążenia. C.D.N.
Zamek Nurburg góruje nad torem.
Kolejka do wjazdu na Nordschleife.
TEKST i ZDJĘCIA; ROBERT i MIROSŁAW WDZIĘCZKOWSCY
PRZECZYTAJ TEŻ;
AUTO-TURYSTYKA NA TORZE LAGUNA SECA
AUTO-TURYSTYKA NA TROPHEE ANDROS
|