AUSTRAL Z FRANCJI

Jeździliśmy już wieloma pojazdami doskonale się prezentującymi i byliśmy bardzo zachwyceni! RENAULT AUSTRAL prezentuje się zjawiskowo zarówno na zewnątrz jak i we wnętrzu. Zaskakując wyglądem, jakością materiałów i doskonałym spasowaniem – nic nie skrzypi – oraz nienagannym prowadzeniem w zakrętach - tylna oś skrętna nawet o 5 stopni – dla nas pretenduje do klasy premium.

ZNAJDŹ NAS TEŻ NA FACEBOOK oraz YOUTUBE

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  ; RENAULT - HISTORIA MARKI

ZOBACZ TEŻ  ;  RENAULT NA LEGENDARNYM NURBURGRINGU

Kolejne zaskoczenie jest, iż poszycie nadwozia to plastik i aluminium. Ale w tym francuska marka ma duże doświadczenie – onegdaj w modelu Espace wiele elementów, łącznie z całą dużą tylną klapą było z plastiku.

Kolejne zaskoczenie, to układ napędowy, mimo, iż doskonale daje radę, to nie jesteśmy fanami spalinowego silnika 1,2 turbo – 120 KM o tylko trzech cylindrach. Przyspieszenie jest naprawdę bardzo dobre przy załączeniu się całego systemu hybrydowego – 200KM. Producent podaje, że to 9,3 sek do setki, ale mamy wrażenie, że jest szybciej. Lecz trzy cylindry to nieporozumienie z punktu widzenia fana samochodów. To brak poszanowania podstawowych praw człowieka. Skądinąd wiadomo, że; "silnik V8 podstawowym i niezbywalnym prawem każdego fana samochodów!!!"

Auto jeździ bardzo dobrze, jest cichy, wygodny. Zawieszenie jest przyjemnie twarde, lecz nie męczące. Ma duże, eleganckie felgi 20 cali. Pojazd błyskawicznie reaguje na ruchy kierownicą. Auto najlepiej skręca w trybie sport, bo można ustawić największe wychylenie skrętu kół tylnych. Na szybkich zakrętach Austral prowadzi się rewelacyjnie. Potrafi więcej niż może potrafić większość kierowców. Jedziemy prędko i nic się nie dzieje. Można pojechać jeszcze szybciej. A to przecież średniej wielkości SUV.

Wnętrze bardzo eleganckie. Od razu zauważamy doskonałej jakości system nagłośnienia Harman Kardon. Od pierwszego spojrzenia uwagę zwracają też dwa duże wyświetlacze na desce rozdzielczej. Można nawet na obu włączyć mapy nawigacji. Materiały dobrej jakości. Miękkie plastiki przeplatane z takimi błyszczącymi w kolorze fortepianowej czerni. To wraz z innymi chromowanymi wstawkami. Fotele bardzo wygodne szaro-czarne wraz z błękitnymi przeszyciami. Nawet pasy bezpieczeństwa mają subtelne, błękitne paski.

Irytujące nieco są tylko aż cztery dźwigienki za kierownicą uruchamiające kierunkowskazy, wycieraczki i sterujące radiem. Dodatkowa - jak w amerykańskim krążowniku – zmienia biegi. Kilka razy pomyliliśmy się i włączyliśmy wycieraczki. Konsola środkowa duża z dźwignią, ale nie jest to ręczny hamulec, ale sposób na przesunięcie pokrywy schowka. Drugi schowek jest zamykany dwoma sprytnymi klapkami. Przed pasażerem, na desce rozdzielczej jest trzeci duży schowek.

Najnowszy model francuskiego producenta – RENAULT AUSTRAL e jest naprawdę godny polecenia. Dużo miejsca w środku – czuliśmy się w nim jak w limuzynie. Duże koła o rozmiarze 235/45 R20 dopełniają całości wyglądu. Dobrze jeździ, wybitnie pokonując szybkie zakręty, jak i wolne, ciasne nawroty. A więc ruszajmy w sią dal.

Tekst, zdjęcia i filmy ; Robert i Mirosław Wdzięczkowscy

ZOBACZ RÓWNIEŻ;

AUTO-TURYSTYKA i RENAULT CLIO w BOŚNI i HERCEGOWINIE